20 kwietnia 2024

Husynne: Kle, kle boćku kle, kle… czyli – jak ratowaliśmy bociana?

Wszystko zaczęło się od wyjścia uczniów Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Husynnem na cmentarz wojenny w dniu 16 września 2016. Po drodze po prawej stronie wśród traw chodził bocian. I po raz pierwszy padło pytanie: „Proszę Pani – Co będzie z tym bocianem w zimie?”

 

Od tej chwili grupa osób podjęła działania by pomóc bocianowi. Były rozmowy, telefony do osób, które wiedziały więcej. Były prośby o pomoc, by akcję pomocy bocianowi przeprowadzić. Dziś możemy powiedzieć – bocian jest bezpieczny i będzie miał gdzie przezimować .

Akcja zakończona a my bogatsi w wiedzę np. „Co je bocian?” i w umiejętności np. „jak złapać bociana?” chcemy dziś podziękować osobom zaangażowanym. A są to: Pani Małgorzata Dąbrowska , to Ona pierwsza głośno powiedział że trzeba mu pomóc; Pani Barbara Lipnicka, nasz „bocianowy monitoring” – systematyczne przez parę tygodni śledziła i pilnowała gdzie jest, w którym miejscu łąki i czy lata (co z perspektywy łapania było dość istotne); Pan Jerzy Fedorczuk nauczyciel przyrody – nasze źródło wiedzy i Przewodniczący naszej Gminy Hrubieszów.

Należy zaznaczyć, że nic nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie Pana Wójta Jana Mołodeckiego i całego Urzędu Gminy. To właśnie Gmina wzięła na siebie ciężar załatwienia miejsca dla naszego boćka.

Gdy już wiedzieliśmy, że mamy miejsce na zimę, rozpoczął się etap „złapać bociana”. Tu niezastąpieni okazali się druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Koble tj. Naczelnik – Pan Mateusz Wołoszyn, druhowie – Oleszczuk Piotr, Oleszczuk Łukasz, Wołos Grzegorz, Wołos Jan, wspierani przez przyszłego druha OSP Aleksandra Wołoszyna oraz Pani Barbara Lipnicka, Leszek Wołos. To ten zespół przez ponad dwie godziny biegał, szukał i łapał.

Jak się okazało nasz bocian jednak trochę lata i złapanie go okazało się trochę trudniejsze. Daliśmy jednak radę – była sobota 15 października, a my umówieni byliśmy w Zamojskim ZOO dopiero w poniedziałek – dlatego bocian trafił do specjalnie przygotowanej dla niego zagrody u Pana Józefa Osińskiego.

Rano w poniedziałek, dzięki przychylności Sekretarza Gminy Hrubieszów Pana Roberta Palichleba, wozem strażackim zawieźliśmy naszego boćka do ZOO w Zamościu.

Chcielibyśmy także podziękować wszystkim tym, którzy nas wspierali słowem, kibicowali, mówili że warto. Dziękujemy wszystkim uczniom, którzy idąc do szkoły przynosili informacje czy? i gdzie jest? bocian. Dziękujemy naszej Pani Dyrektor Marzannie Adamczuk, że z zainteresowaniem i cierpliwością słuchała naszych rozmów i pytań w szkole, wspierała, a jednocześnie nas motywując, byśmy się nie podawali. Wszystkim znajomym kierowcom, którzy wiedząc o naszych działaniach jadąc trasą Hrubieszów – Strzyżów zwalniali, patrzyli a potem wykonywali telefon, że jest, stoi.

Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób okazali zainteresowanie i pomoc – dziękujemy w imieniu naszego boćka.

Nie pozostaje nam nic innego jak stwierdzić – akcję ratowania bociana w Husynnem uważamy za zakończoną z powodzeniem.


Tekst: Monika Wołos

Fotorelacja OSP Kobło