23 kwietnia 2024

Moniatycze: Babcia Bajarka Baja w Bibliotece

Zastanawiacie się co łączy siedemdziesięcioletnią babcię i grupę sześciolatków? Jak się okazuje bardzo wiele! Przede wszystkim bajki i bajanie. A o czym? O dawnych czasach, jak bywało, co to była komora i co się w niej przechowuje, jak wygląda stempa i do czego służy tara, w się bawiły dzieci i jak oglądały bajki skoro nie było prądu.

 

Na te i inne pytania odpowiedz zna tylko  babcia Bajarka – Danuta Buryła. Spotkanie odbyło się w związku z projektem do którego przystąpiła Gminna Biblioteka Publiczna w Moniatyczach „Mały Kolberg” z Fundacji Rozwoju Dzieci  im. Komeńskiego. Jak mówi koordynatorka projektu Katarzyna Paterek – Udział w projekcie „Mały Kolberg” pozwoli zwiększyć umiejętności w zakresie prowadzenia zajęć z dziećmi na bazie muzyki ludowej, śpiewu i tańca, we współpracy z lokalnymi społecznościami, w szczególności z osobami starszymi. 

Nasza babcia jest niezwykła osobą. Poznajmy ją bliżej.

Jak pani została Babcią Bajarką?

Za sprawą miejscowej biblioteki, to tam zostałam „odkryta na nowo” (śmiech) i zaproszona jako aktywna seniorka. Bibliotekarka pani Anetka złożyła mi „propozycję nie do odrzucenia” (śmiech).. Razem miałyśmy pomysł na projekt, nawet starałyśmy się napisać o swoich planach do takiej akcji  „Aktywni Seniorzy w Akcji” ale nie udało się wygrać.  Ale my nie poddałyśmy się tak łatwo i za  kilka miesięcy udało się dostać do tej  o Kolbergu.  Wsparcia udzielała nam również Danusia – Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Wołajowicach. Wspólnymi siłami udało nam się zrealizować  plany. Prawie wszystkie bo moim kolejnym marzeniem jest postawienie starej wiejskiej chaty krytej strzechą ale myślę że to pomysł na trochę później.

 

Czym się pani  na co dzień zajmuje? Jakie pani ma pasje i zainteresowania?

Jestem już na emeryturze. Wychowałam sie i mieszkam w małej wsi Moniatycze w gminie Hrubieszów. Tutaj urodziłam trojkę dzieci, a całe życie pracowałam wraz z mężem na gospodarstwie. Moja pasja od zawsze są spotkania i rozmowa z ludźmi, uwielbiam opowiadać historie z dawnych lat czy bajki z mojego dzieciństwa. Jestem aktywna w  Kole Gospodyń Wiejskich oraz w zespole  śpiewaczym „Zuzanki” działającym przy Gminnym Ośrodku Kultury działam także w grupie kabaretowej. W wolnych chwilach zajmuje sie robótkami ręcznymi (haftuje i wyszywam) oraz biorę udział w zajęciach z rękodzieła organizowanych przez bibliotekę.

 Jak wyglądają spotkania z dziećmi i o czym Pani opowiada?

 

Spotykamy się w bibliotece raz na tydzień lub dwa, z dziećmi w różnym wieku, przedszkolakami i trochę starszymi. Opowiadam bajki lub śpiewam, dzieci zadają pytania, ostatnio mieliśmy lekcję o miesiącach, skąd nazwy miesięcy się wzięły. Na przykład wrzesień od kwitnących wrzosów, sierpień od koszenia zboża sierpem i tak dalej.

Chciałabym przekazać dawne tradycje, zwyczaje podzielić sie swoja wiedza i doświadczeniem z młodszym pokoleniem o tym jak dawniej na wsi bywało. O tym, jak sie robi kisiel z owsa, co jadaliśmy na śniadanie, z czego robi sie chleb i masło i jak radziliśmy sobie bez lodówek.

 

Co dał Pni projekt Mały Kolberg?

Po prostu wyszłam z domu do dzieci, poczułam się potrzebna, mam nowe doświadczenia opowiedziałam o swoim dzieciństwie i dawnych czasach. Jestem najbardziej szczęśliwa, ze dzieci słuchają mnie z zainteresowaniem i czekają na kolejne spotkanie, a ja czuję się spełniona opowiadając te historie, może choć trochę zostanie dzieciom w głowie i wrócą do domu by zapytać się o to swoich dziadów i babć.

 

Zostaliście wyróżnieni za działalność i z kamerą odwiedzili was koordynatorzy projektu Kasia i Witek. Jak wrażenia i gdzie możemy zobaczyć pani film?

To był mój pierwszy  kontakt z kamerą  gdzie grałam z dziećmi główna rolę. Najpierw miałam tremę ale w miarę upływu czasu i mojego opowiadania atmosfera całkiem się rozluźniła, a dzieci były wspaniałe i odpowiadały na moje pytania. Zapamiętam to doświadczenie na długo. To dla mnie ogromne wyróżnienie.

Pani Danusiu dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów i wielu tematów do bajania  !

 

Z Babcią Bajarką rozmawiała Aneta Hołuj