25 kwietnia 2024

Pijany potrącił rowerzystkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Wypadek zarejestrowała kamera

Pijany 54-latek w Łukowie potrącił rowerzystkę i nie interesując się jej stanem uciekł z miejsca wypadku. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

 

W piątek po godzinie 14:00 dyżurny łukowskiej komendy Policji został powiadomiony o wypadku drogowym, do jakiego doszło w Alejach Kościuszki. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący „terenowym” samochodem potrącił rowerzystkę i odjechał w kierunku centrum miasta.

Świadkowie zdarzenia udzielili pomocy pokrzywdzonej i przekazali policjantom dane pozwalające na identyfikacje auta, które ją potrąciło.

Policjanci analizując zapis miejskiego monitoringu i przekazane dane bardzo szybko odnaleźli samochód marki Hyundai zaparkowany na jednym z osiedli mieszkaniowych. Auto miało „świeże” uszkodzenia błotnika i pokrywy silnika.

Funkcjonariusze nie zastali w mieszkaniu właściciela pojazdu, ustalili, że jest on aktualnie w pracy. W chwili, gdy policjanci rozmawiali z domownikami, do mieszkania wszedł 54-letni właściciel Hyundaia. Tłumaczył mundurowym, że nie jeździł autem i że nic nie wie o tym zdarzeniu.

Rozmawiając z mężczyzną policjanci poczuli od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 54-latek miał ponad promil alkoholu w  organizmie. Mężczyzna powiedział mundurowym, że alkohol spożywał poprzedniego dnia.

W międzyczasie właściciel auta zorientował się, że zdarzenie drogowe mogło „nagrać się” na monitoringu i powiedział policjantom, że to on, kierując autem, potrącił rowerzystkę i odjechał z miejsca zdarzenia.

W tym przypadku 54-latek nie mylił się. Faktycznie, moment potrącenia rowerzystki przez samochód, jego numery rejestracyjne, a także wizerunek kierowcy zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

W międzyczasie okazało się, że pokrzywdzona 53-letnia rowerzystka na szczęście nie doznała poważnych obrażeń. Kobieta nie chciała wzywać karetki pogotowia, mówiła że nie ma potrzeby interwencji lekarskiej.

54-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna już stracił prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Grozi mu wysoka grzywna, kara pozbawienia wolności i zakaz kierowania pojazdami.

 

źródło, wideo, fot. KPP Łuków