23 kwietnia 2024

Chełmianka pokazała klasę. Relacja z meczu Unia – Chełmianka

W meczu 3.kolejki IV ligi lubelskiej, Unia Hrubieszów przegrała na swoim stadionie 0:3 z Chełmianką Chełm. Drużyna gości zwyciężyła w pełni zasłużenie, pokazując dojrzały i skuteczny futbol. Zespół z Chełma potwierdził swoją klasę oraz fakt, że zamierza w tym sezonie wywalczyć awans do III ligi.

 

Unia Hrubieszów – Chełmianka Chełm 0:3 (0:2)

Unia: Ryć – Wiejak, Oleksiuk, Jędrzejuk, Kazan, Kawarski (55’ Garbacz), Fulara, Podgórski, Poterucha (82’ Bobak), Borys (82’ Krygiel), Karaszewski.

Chełmianka:  Kijańczuk – Kwiatkowski, Sękowski, Wołos, Kotowicz, Uliczny, Kobiałka (75′ Jabkowski), Jodłowski, Banaszak (69′ Filipczuk), Chariasz (63′ Koprucha), Budzyński (84′ Greguła).

Bramki: Budzyński (13′, 62′), Banaszak (42′).

Sędziował: Michał Wasil (Lublin).


Spotkanie w Hrubieszowie lepiej rozpoczęli goście. Chełmianka wyszła na boisko mocno zmobilizowana oraz pewna swego. Można powiedzieć, że zespół z Chełma grał bardzo agresywnie, stosując wysoki pressing. Unii Hrubieszów trudno było przeciwstawić się takiej grze i stworzyć zagrożenie pod bramką gości. Już w 13 min. Chełmianka wyszła na prowadzenie. Po błędzie w defensywie Unii, Chariasz dośrodkował w pole karne, gdzie strzałem głową, naszego bramkarza pokonał Budzyński.  Tuż przed nieplanowaną przerwą w grze, swoją szansę na zdobycie gola miała Unia. Sprytnie rywala ograł Siergiej Borys i mając już praktycznie przed sobą bramkarza Chełmianki, strzelił w środek bramki, ułatwiając interwencję Kijańczukowi.  Po tej akcji sędzia główny zarządził krótką przerwę, ponieważ nad stadionem Unii przeszła mocna ulewa.

W 42 min. Chełmianka podwyższyła swoje prowadzenie za sprawą Banaszaka. Zawodnik Chełmianki, na pełnej szybkości minął obrońcę Unii i pasowym strzałem w długi róg nie dał żadnych szans na obronę Sławomirowi Ryciowi.

W drugiej części meczu obraz gry nie wiele się zmienił. To Chełmianka dyktowała warunki gry.  W 62 min. sędzia główny podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Była to bardzo kontrowersyjna sytuacja, bowiem jak się dowiedzieliśmy, nawet obserwator tego meczu, stwierdził, że rzutu karnego nie było.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Budzyński. Strzał zawodnika Chełmianki za pierwszym razem wybronił Sławomir Ryć, ale już przy dobitce tego samego zawodnika był bez szans. Chełmianka prowadziła pewnie 3:0 i czekała na możliwość strzelenia kolejnego gola. Unia dzielnie się broniła, szukając swojej bramki kontaktowej. Obrona Chełmianki jednak tego dnia była bardzo szczelna i wszelkie zagrożenia szybko niwelowała jeszcze przed swoim polem karnym.

Podsumowując tego dnia Chełmianka była zdecydowanie lepszym zespołem. Dobra organizacja gry, połączona walecznością i zaangażowaniem przyniosła zamierzony efekt. Chełmianka wygrała zasłużenie. Unia niestety w tym spotkaniu nie popisała się. Błędy w defensywie oraz brak odpowiedniej motywacji u niektórych zawodników przyczyniło się do drugiej porażki z rzędu. Sędziowanie w tym spotkaniu pozostawimy bez komentarza, bowiem tutaj nie ma nawet, co komentować.


***


Wypowiedzi pomeczowe


Marcin Nowak: – Nie jestem zadowolony z tego, co wydarzyło się na boisku. Zagraliśmy źle, a Chełmianka nas przerosła. Przeciwnik był lepszy we wszystkich elementach i do tego bardzo konsekwentny. Nam zabrakło wiary w siebie, a przeciwnik podszedł do tego meczu bardzo ambicjonalnie i wygrał zasłużenie. Szczególnie słabo spisywaliśmy się w ofensywie.

Artur Bożyk: – Bardzo pozytywnie wyglądała współpraca poszczególnych formacji w naszym zespole. Wystarczający poziom agresywności spowodował, że rywal miał trudności z przedostaniem się pod nasze pole karne. Cieszą stworzone sytuacje i skuteczność. Dalej pracujemy nad pewnością siebie naszej młodej drużyny.

Źródło: www.lubsport.pl



józek

fot. – Marek H. Kitliński