20 kwietnia 2024

Długie, niezbyt przyjemne opowiadanie o imprezie sportowej w Ulhówku

Dzisiaj (w niedzielę 22.07 – przyp. redakcji )będzie długie, niezbyt przyjemne opowiadanie o imprezie sportowej w Ulhówku. Nie mam zwyczaju pisać o sprawach niemiłych, bo i tak życie jest ciężkie ale w sporcie powinno się grać fair play !!!!

 

Ludowe Zespoły Sportowe kojarzą mi się ze sportem i rekreacją skierowaną głównie do mieszkańców małych wsi i miasteczek, to właśnie kiedyś LZS dał mi możliwość realizowania się, jako czołowej zawodniczki województwa lubelskiego w tenisie stołowym, to LZS pozwolił mi zostać Vice – mistrzynią Polski Seniorek w Chojnowie.

Mam wielki szacunek do ludzi, którzy kosztem własnego czasu wolnego, z pasją oddają się działalności w Ludowych Zespołach Sportowych.

Ale dzisiaj wydarzyło się coś, co położyło wielką rysę na organizowaniu imprez sportowych przez tomaszowski LZS, a konkretnie chodzi o XX Święto Sportu Powiatu Tomaszowskiego „Ulhówek 2018”.

Otóż pan Janusz z Tyszowiec zaprosił czworo pingpongistów z Werbkowic do reprezentowania Gminy Tyszowce na w/w imprezie, zgodziliśmy się bez wachania tym bardziej, że grały nasze dziewczyny w piłkę nożną z naszą zdolną Klaudia Koryszko na czele, wiedziałam też, że będą biegali zawodnicy z Unii Hrubieszów z panem trenerem Kamieniem.

Rano autobusem pojechaliśmy, jako reprezentacja Gminy Tyszowce do Ulhówka.

Zgłosiliśmy drużynę tenisa stołowego i czekając na wyczytanie rozgrzewaliśmy się przy stołach. W pewnym momencie Sędzia Główny zawodów ogłosił, że ja i Patryk Bednarz zostajemy zdyskwalifikowani i nie dopuszczeni do gry (bo Patryk gra w II i nie mieszkamy w Gminie Tyszowce).

Wówczas poprosiłam Głównego Sędziego pana T. o regulamin zawodów, on jednak zaczął na mnie krzyczeć, że to on tutaj decyduje, kto ma grać i koniec, więc poprosiłam Przewodniczącego LZS w Tomaszowie Lubelskim pana Jana Kijko i wreszcie został mi udostępniony regulamin.

W zasadach uczestnictwa nie znalazłam zakazu grania wyczynowo (tym bardziej, że grali siatkarze z I ligi i piłkarki z II ligi), natomiast znalazłam wpis, że w skład reprezentacji gminy wchodzą tylko zawodnicy zamieszkali na jej terenie (przepis nie dotyczy drużyn piłki nożnej i siatkowej).

I już chciałam się wycofać z honorem, ale przypomniałam sobie, że dopuszczeni zostali biegacze Unii, a to też nie jest gra zespołowa i dwoje tenisistów z Werbkowic Wiktoria i Tomek.

W naszej sprawie interweniował nawet Przewodniczący Rady Wojewódzkiej LZS pan Józef Poterucha, ja natomiast zgłosiłam fakt łamania regulaminu Święta Sportu, ale pan Przewodniczący tomaszowskiego LZS pomachał rękoma i uciekł ode mnie.

Zęby zjadłam na uczestniczeniu i organizowaniu imprez sportowych, ale nigdy nie widziałam, żeby sędzia główny wybiórczo i niezgodnie z regulaminem wyrzucał zawodników z turnieju.

Ułomność organizatora, czyli tomaszowskiego LZS polegała na tym, że nie potrafili okiełzać niezrównoważonego sędziego pan T. nauczyciela z Ulhówka, który krzyczał na dzieci z Jarczowa i i nie tylko – żenada.

Oprócz tego nie zrobił losowania, tylko rozstawiał, jak chciał, przy stołach posadził sędziów, którzy nie umieli sędziować.

Dlaczego o tym piszę, otóż dlatego, że w sporcie nie może być szubrawstwa – ma być fair play, bo to wszystko dzisiaj widziały dzieci, a my im mamy dawać dobry przykład.

Nasi młodzi tenisiści z Werbkowic spisali się bardzo dobrze. Tomek Zając zajął II miejsce, a jego siostra Wiktoria Zając zajęła miejsce 4. Gmina Tyszowce zajęła I miejsce.

 

Danuta Muzyczka

 

fot. https://www.facebook.com/danuta.muzyczka