Cały czas wierzyłem, że wrócę. Walczyłem o skrócenie okresu dyskwalifikacji, więc cały czas trenowałem, zazwyczaj dwa razy dziennie – mówił Przeglądowi Sportowegmu wychowanek Unii Hrubieszów Dawid Nowak.
– Dyskwalifikacja zakazywała treningów z jakąkolwiek drużyną piłkarską, więc głód piłki zaspokajałem grając ze znajomymi na orliku w Ciechocinku. To była tylko zabawa, ale wtedy dawała mi mnóstwo satysfakcji.
Więcej:
źródło: przegladsportowy.pl
fot. termalica.brukbet.com