Wszystkim i to bardzo wielu Dziękujemy w ratowaniu życia i za pomoc codzienną. Przyjaciołom za wartę przy łóżku szpitalnym do ostatniego tchu Janiny Ewy Kitlińskiej.
Za liczny, bardzo liczny udział w ostatniej drodze zmarłej celebrowanej przez księży Tomasza Kąkola i Tomasza Szady, za modlitwy, widoczny od serca smutek, mnóstwo wieńców i wiązanek, jak i wiele setek składanych kondolencji na fecebooku, mailem, telefonami, spotkaniach…
To koi ból,
który trwa i trwać będzie długo !!!
Dziękujemy!
Pogrążeni w smutku i Żałobie
Mąż Marek Ambroży z Rodziną
***
LubieHrubie: