25 kwietnia 2024

W bagażu znajdą nawet igłę

Igły do akupunktury i preparaty medycyny chińskiej znaleźli w bagażu mongolskiego podróżnego funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Terespola.

 

Nielegalne medykamenty i akcesoria medyczne wpadły w ręce funkcjonariuszy podczas kontroli międzynarodowego pociągu relacji Brześć-Terespol. Prześwietlając urządzeniem RTG podręczne bagaże podróżnych w jednym z nich – należącym do 58-letniego obywatela Mongolii –  funkcjonariusze zauważyli podejrzane przedmioty.

Okazało się, że mężczyzna ukrył w rzeczach osobistych 113 zbiorczych opakowań igieł do akupunktury, 25 pudełek z kaniulami dożylnymi, 33 opakowania z azjatyckimi lekami przeciwgrzybicznymi i urologicznymi oraz 25 pudełek zawierających szczepionki do włosów w ampułkach. Poproszony o wyjaśnienia 58-latek twierdził, że wszystko kupił w aptece w Mongolii i wiózł do Polski, gdzie mieszka, wyłącznie do osobistego użytku.

Przeciwko amatorowi medycyny azjatyckiej funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) wszczęli postępowanie karne skarbowe, zatrzymując „podręczną” apteczkę wartą ponad 6 tys. zł. Podróżny wpłacił 400 zł na poczet grożącej mu kary grzywny.

Sprawę prowadzi Delegatura Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej.

 

***

 

Opisany przypadek przemytu nie jest na granicy czymś wyjątkowym. Kilka dni wcześniej (24.03) funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Dorohuska zatrzymali ponad pół setki opakowań z różnego rodzaju ziołowymi płynami i maściami leczniczymi, które wiozła w bagażu 51-letnia obywatelka Łotwy. Z kolei mundurowi z Hrebennego tego samego dnia (24.03.) przechwycili ponad 8 tys. tabletek na potencję.

Leki i farmaceutyki można przewozić przez granicę tylko na własne potrzeby lecznicze. Maksymalna ilość to pięć najmniejszych opakowań leku. Bez specjalnego zezwolenia całkowicie zakazany jest przewóz środków odurzających i substancji psychotropowych, w tym również narkotyków uśmierzających ból.

Spora część zatrzymywanych na granicy farmaceutyków to medykamenty niedopuszczone do obrotu w Polsce. Często są to produkty nieznanego pochodzenia, a tym samym i nieznanego składu, mogące stanowić nie tylko zagrożenie dla zdrowia, ale też życia człowieka.

 

 

źródło: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie

fot. Slużba Celno-Skarbowa