25 kwietnia 2024

Piłka ręczna: MKS Wieluń – KPR Padwa Zamość 26:20

W zaległym meczu zamojski zespół pomimo prowadzenia do przerwy przegrał na wyjeździe w Wieluniu, prezentując po raz kolejny bardzo słabą skuteczność.

Jest niedobrze, czwarty mecz i czwarta porażka

­W pierwszej połowie meczu podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego spisywali się w defensywie całkiem dobrze z bramkarzem Krzysztofem Kozłowskim włącznie, przez co gospodarze mieli trudności ze zdobywaniem bramek. Po 20 minutach wynik był remisowy (6:6), ale następnie trzykrotnie piłkę w siatce umieścili zawodnicy Padwy, a gospodarze odpowiedzieli jedną. Po zmianie stron w 36 minucie miejscowa ekipa wyszła na prowadzenie (10:9), a Zamościanie marnowali kolejne okazje. Po kwadransie gospodarze prowadzili (15:13), a wszystkie bramki dla Padwy w tej części gry rzucił Tomasz Fugiel. Na sześć minut przed końcem spotkania gospodarze prowadzili tylko jedną bramkę (19:18). Niestety, zawodnicy Padwy wyprowadzając kontry nie kończyli skutecznie kolejnych akcji i gospodarze odskoczyli w 56 minucie aż na cztery bramki a z końcowym gwizdkiem sędziego przewagę powiększyli jeszcze o dwie. Tytuł najlepszego zawodnika w szeregach zamościan trafił do bramkarza Krzysztofa Kozłowskiego. Po czterech kolejkach z zerowym dorobkiem punktowym zamościanie zamykają tabelę.

– Mimo że rozpoczęliśmy mecz od zmarnowania kilku kontr, to później potrafiliśmy wypracować sobie przewagę. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, jednak duża liczba błędów w drugiej połowie sprawiła, że przegrywamy kolejny mecz. Musimy się poważnie nad tym wszystkim zastanowić – mówi trener Padwy Zbigniew Markuszewski

­

– Dzięki bardzo dobrej drugiej połowie i odrobieniu strat z nawiązką nasi szczypiorniści pokonali we własnej hali drużynę Padwa Zamośćmożna przeczytać na stronie MKS Wieluń

– Kolejny mecz przegrywamy na własne życzenie. Od początku stawiamy mocne warunki w obronie, przeciwnik nie może sobie z tym poradzić i nie punktuje. Jednak my też nie wykorzystujemy swoich stuprocentowych sytuacji w ataku i popełniamy serię niewymuszonych błędów. W drugiej połowie mecz oscylował koło remisu i znowu po świetnej momentami grze defensywnej popełniamy serię błędów indywidualnych. Uważam, że to kolejny mecz, który przegrywamy sami ze sobą. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i taktycznie, ale przed nami dużo pracy mentalnej nad tym, aby to wyeliminować i ustabilizować grę. Wierzę, że niedługo przerwiemy złą passę i wrócimy na swoje właściwe tory – przekazał nam kapitan Padwy Szymon Fugiel

­

MKS WIELUŃ – KPR PADWA ZAMOŚĆ 26:20 (7:9)

KPR PADWA: Kozłowski, Proć – T. Fugiel 6, Małecki 4, Mchawrab 3, Szymański 3, Bajwoluk 1, Bączek 1, Sz. Fugiel 1, Obydź 1, A. Adamczuk, K. Adamczuk, Olichwiruk, Orlich, Puszkarski, Sałach.

Kary: 10 minut – 12 minut

Sędziowały:  Marina Duplii – Olena Pobedrina  (Zaporoże)

­

W najbliższą sobotę (22.10) o 20.00 Padwa zagra na wyjeździe z liderem – KPR Legionowo.

­

Tabela
1 KPR Legionowo 4 4 0 1 0 116 99
2 Handball Stal Mielec 4 4 0 1 0 120 105
3 KS AZS-AWF Biała Podlaska 4 3 1 0 0 131 113
4 Śląsk Wrocław Handball 4 3 1 0 0 130 122
5 MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 4 2 2 0 1 117 111
6 Warmia Olsztyn 4 2 2 0 0 113 106
7 ORLEN Upstream SRS Przemyśl 4 2 2 0 0 123 124
8 MKS Wieluń 4 2 2 0 0 108 109
9 Zagłębie Handball Team Sosnowiec 4 2 2 0 0 113 119
10 KS Budnex Stal Gorzów 4 1 3 0 1 97 93
11 KPR Autoinwest Żukowo 4 1 3 0 0 114 126
12 Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 4 1 3 0 0 106 120
13 MKS Nielba Wągrowiec 4 1 3 0 0 94 118
14 KPR Padwa Zamość 4 0 4 0 0 93 110

­

Opracował – mak, fot. strona Padwy Zamość


Zobacz też:

Porażka w Wągrowcu [ZDJĘCIA]

Porażka w Wągrowcu [ZDJĘCIA]


Zerknij na Instagram →