25 kwietnia 2024

Rozmowa z prezesem MKS Unia Hrubieszów na temat awansu do IV ligi piłkarskiej!

Od kilku lat hrubieszowskie środowisko piłkarskie i nie tylko liczą na awans Unii do IV ligi. Obecnie zespół znajduje się na czele tabeli zamojskiej klasy okręgowej, które po zakończeniu rozgrywek będzie okraszone tym awansem.

 

Po remisie z Gryfem Gmina Zamość przewaga na drugim w tabeli zespołem Gromem Różaniec zmalała do dwóch punktów, co wprowadziło lekkie zaniepokojenie w Hrubieszowie, bo kto wie, czy decydującym meczem dotyczącym awansu nie będzie bezpośredni pojedynek tych zespołów, który odbędzie się w połowie maja w Różańcu. O ocenę dotychczasowych występów Unii Hrubieszów i dalszych planach porozmawiałem z prezesem hrubieszowskiego klubu Jarosławem Łukiewiczem.

 

Początek rundy rewanżowej za Unią, jak ją pan ocenia?

– W pierwszych czterech meczach cieszą trzy wygrane i jeden remis – z bardzo wymagającym przeciwnikiem. W tej lidze każdy punkt trzeba szanować i walczyć do samego końca, gdyż na koniec sezonu mogą się liczyć nawet „małe punkciki”.

 

Remis z Gryfem, to…?

– Co do oceny całokształtu, myślę, że mecz z Gryfem to był zimny prysznic dla naszych zawodników, który pokazał, że punkty nie przyjdą łatwo. Myślę, że to pierwsze ostrzeżenie i ochłodzenie głów zawodników i osób funkcyjnych. Gryf Gmina Zamość to dobrze zorganizowana drużyna, która za wszelką cenę chciała sprawić niespodziankę na stadionie w Hrubieszowie i po części zrealizowała swój plan. Zagrali mądrze i konsekwentnie, wykorzystując błędy naszych zawodników. W „dzisiejszej piłce” każdy przeciwnik wymaga indywidualnego podejścia i przygotowania taktycznego. Gryf zagrał defensywnie szukając okazji do ataku i czekając na błędy z naszej strony, które każdemu się zdarzają, rozgrywał i swoje akcje.

 

Prognozy na dalsze spotkania?

– Nasz cel jest nadal ten sam – awans do IV Ligi Lubelskiej. Wszyscy wyciągnęliśmy wnioski po spotkaniu z Gryfem Gmina Zamość, szanujemy każdego przeciwnika. Na tym poziomie rozgrywek nie trudno o stratę punktów. Do końca sezonu mamy sporo ważnych meczy z silnymi i walecznym zespołami. W tych rozgrywkach nie ma drużyn słabych. Myślę, że każda drużyna będzie chciała urwać, chociaż punkt liderowi.

 

Po drodze obrona Pucharu, jakie będzie Wasze podejście do tego wydarzenia ?

– Najważniejszym celem jest awans do wyższej ligi i dlatego do tych rozgrywek przywiązujemy największą wagę. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, na pewno „tanio skóry nie sprzedamy”.

 

Czy klub stać na IV Ligę ?

– Jesteśmy miastem powiatowym, społeczeństwo piłkarskie oczekuje od nas gry w lidze lubelskiej. Hrubieszowskie zaplecza sportowe spełniają wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jeśli chodzi o finanse również liczymy na lokalnych przedsiębiorców, którzy zechcą jeszcze bardziej wesprzeć klub. Wsparcie finansowe, które otrzymujemy z Urzędu Miasta, staramy się bardzo racjonalnie wykorzystywać, zdając sobie sprawę, co do kosztów związanych z udziałem w rozgrywkach IV ligi. „Ducha walki” w naszej drużynie nie brakuje, co pokazuje każdy mecz.

 


mak

fot. lubiehrubie.pl