20 kwietnia 2024

Trener Luksemburga Maria Paczos wytypowana do nagrody Europejskiej Federacji Lekkoatletycznej!

Pochodzi ze Zwierzyńca, tam spotkała ludzi, którzy ją zachęcili do sportu, do Hrubieszowa przyszła biegać i uczyć się i zdobyła dla nas 10 medali na Mistrzostwach Polski, reprezentowała nasz kraj. Następnie ukończyła AWF w Poznaniu, reprezentując Orkan Poznań w najwyższej polskiej lidze. Przyszedł czas, że została trenerem kadry Finlandii i Luksemburga, pozyskała takie umiejętności oraz uzyskała takie sukcesy, że została zakwalifikowana do nagrody trenerskiej przez Europejską Federację Lekkoatletyczną i twierdzi, miała wzór w ludziach, jakich spotkała na swojej drodze, dlatego od serca mówi Im – DZIĘKUJĘ!

 

Oficjalna informacja o nominacji:

 

Europejska Federacja Lekkoatletyczna

W uznaniu jej cennych uwag i zasług dla naszego sportu poprzez doskonalenie coachingu (trenerstwa), po zbadaniu przez wyznaczone Jury.

Do Nagrody Europy w Coachingu (trenowaniu) Lekkoatletycznym jest przedstawiona Maria Paczos.

Jej przykład był inspiracją dla rówieśników i wykazał najwyższe wartości w lekkiej atletyce.

Podpis, miejsce, data.

Prezydent EAA – A. A. Hansen

Lozanna – Szwajcaria – październik 2015

 

***

 

Rozmowa z Marią Paczos

 

mak – Witam i gratuluję europejskiego wyróżnienia, ale proszę przybliż mi, o co dokładniej chodzi, jak i sylwetki najlepszych Twoich podopiecznych na przestrzeni lat?

 

Maria Paczos – Dzień dobry p. Trenerze dziękuję za gratulacje.

Jeśli chodzi o przybliżenie tego wyróżnienia to: do europejskiej federacji (specjalnej komisji, która się tym zajmuje), federacja krajowa wysyła kandydaturę trenera, na którą składa się całokształt pracy, pasji, zamiłowania, no i pracy wychowawczej z młodzieżą.

Oczywiście nie ukrywam, że bardzo dużo w tym momencie zawdzięczam moim byłym trenerom i wychowawcom: Zbigniew Pietruszyński narciarstwo biegowe i nauczyciel wf Bolesław Kot w Szkole Podstawowej w Zwierzyńcu, trener Andrzej Kulczyński w Unii Hrubieszów i trener prof. Janusz Jackowski AWF – Poznań, no i oczywiście trenerzy Kadry Polski, jak Klaus Czech, Zbigniew Król…

W 2016 roku mija 25 lat rekordu na 800m (2:00.59) w Finlandii, który nabiegała Tuuli Merikoski – moja zawodniczka, dzięki temu, też dostałam również duże poparcie od Federacji Fińskiej.

Od 2005 roku pracuję z młodzieżą z  Luxemburga (i tutaj mieszkam), gdzie w tym czasie udało się nam podnieść poziom sportowy, do takiego poziomu, że bierzemy udział w mistrzostwach Europy i Świata, wykonując minima.

W mojej grupie była Charline Mathias (800m – 2:01.35), jako pierwsza biegaczka średnia z Luxemburga, która ma minimum na Igrzyska Olimpijskie 2016, walczy o nie jeszcze Charel Grethen 800m (1:47.37).

Wśród moich byłych i obecnych zawodników, którzy byli na ME czy MŚ warto wymienić: Monika Kinnunen (Fin), Nancy Reuland, Jil Glosner, Bob Bertemes (nie ten sam, co pcha kulą), Nick Flammang, Vera Hoffmann…od roku 2014 mam w grupie jeszcze parę perełek, które są również głodne sukcesu, a to cieszy ….Choć praca nie zawsze jest łatwa, ale to moja pasja, którą mogę się cieszyć w życiu, bo dostałam bardzo dobre wzorce – Pan należy również do nich p. Trenerze – DZIĘKUJĘ!

Jestem w kontakcie z Polską i z polskimi Trenerami – byłam też parę razy w Polsce na obozie sportowym, między innymi: Bydgoszcz, Szklarska Poręba – zawodnicy są zachwyceni, jak mogą trenować z innymi zawodnikami.

Panie Trenerze życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego dobrego w Nowym 2016 roku dla wszystkich, którzy mnie pamiętają. Zamojszczyzna i Unia Hrubieszów leżą mi głęboko na sercu i jestem dumna, że pochodzę z tych stron Polski!!!

Pozdrawiam – Maria Paczos

 

 

Mak – Dziękuję w imieniu swoim i wszystkich przez Panią Trener wyróżnionych i jak tu nie być dumnym, że …

I do obecnych trenujących lekkoatletykę w Unii Hrubieszów, trenujcie, bo kto wie, dokąd ta droga Was zaprowadzi!?

 

***

 

Maria Paczos – rekordy życiowe

 

800 m – 2:06,06 – (1986)

1000 m – 2:48,2 (1980)

1500 m – 4:16,33 (1986)

 

***

 

Takie ciekawostki…

 

Rok 1976 – Po zawodach międzywojewódzkich w Mielcu na Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Szkolnej w Poznaniu zakwalifikowała się sztafeta 4×600 m z woj. zamojskiego. Przed zawodami był obóz sportowy, gdzie dziewczęta przygotowywały się do tych zawodów pod moim kierunkiem, widziałem, że w bardzo dobrej dyspozycji sportowej jest Małgorzata Muzyczuk (VII klasa), która w tym okresie jeszcze nie biegała 600 m, ale na 300 m miała rekord życiowy 44,7 sek., Marysia Paczos (VI klasa) w 4-boju la ten dystans pokonała w 1:51, wolno było zmieniać i postawiłem na M. Muzyczuk i myślę, że nie pomyliłem się, bo odcinek swój pokonała w 1:44, a sztafeta wywalczyła znakomite 8 miejsce. Już w XXI wieku, Hrubieszów odwiedziła Maria Paczos i przypomniała mi, pamięta Trener, ale w Poznaniu (prawie 30 lat temu) to nie postawił pan nam mnie, a na Gośkę, a na pewno byłabym szybsza, oczywiście – Gośka ripostowała natychmiast, jestem pewna, że w tym dniu byłabyś gorzej pobiegła ode mnie, bo dałam z siebie wszystko…No i …no i muszę z tym żyć, bo takie dziewczyny nie zdarzają się, na co dzień.

 

Rok 1978 – W Hrubieszowie odbywały się Mistrzostwa Województwa w Sztafetowych Biegach Przełajowych 10×800 m, wcześniej trzykrotnie pod rząd wygrywały dziewczyny z SP nr 2 w Hrubieszowie, tuż przed startem podszedł do mnie znakomity nauczyciel wf z SP w Zwierzyńcu śp. Bolesław Kot i zagadał, Marek, dzisiaj przegracie, bo u nas na ostatniej zmianie biegnie Marysia Paczos (w tym okresie była nie do pokonania) nawet, jak będziecie mieć przewagę 150 m, to też was przegoni i ja dobrze o tym wiedziałem, że tak może być, a co gorsze w naszym składzie faktycznie były „luki”. Tak sobie wymyśliłem, że dwie pierwsze puściłem słabsze, jako pierwsze i sztafeta ze Zwierzyńca miała ok. 150 m przewagi, oczywiście p. Bolesław podbiegał do mnie i wykrzykiwał, nie macie żadnych szans, a ja ze spokojem, to zobaczysz, teraz się zacznie od trzeciej zmiany i.. i zaczęło się systematycznie odrabianie, a następnie dokładanie, więc, jak Marysia otrzymała pałeczkę sztafetową, to było już kilkaset metrów przewagi hrubieszowskiej sztafety. Oczywiście Marysia ruszyła w pogoń, ale to była już za duża odległość i wygraliśmy zdecydowanie. Marysia, nie obraziła się, już w jesieni przeniosła się do Hrubieszowa i rozpoczęła swoją wspaniałą drogę sportową, a jak widać, jeszcze lepszą trenerską.

Skład tej sztafety przełajowej SP nr 2 w Hrubieszowie (kolejność przypadkowa): Lilla Karczmarczuk, Dorota Siemko, Jolanta Kotko, Anna Kwiatkowska, Małgorzata Ciesielczuk, Grażyna Cyganowska, Anna Patkowska, Dorota Kowalczuk, Irena Tarcz, Maria Boczkowska.

 

Mógłbym, jeszcze wiele, opowiedzieć wydarzeń, ale te dwie wystarczy, bo i one świadczą, że ambitnych ludzi nigdy nie brakuje, Oni po prostu są…

 


Opracował – Marek A. Kitliński (mak)