25 kwietnia 2024

Unia zwycięska w Różańcu. Piotr Fulara bohaterem! Relacja z meczu Unia – Grom

Unia Hrubieszów pokonała 3:2 w wyjazdowym meczu Grom Różaniec w ramach XIX kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej. Mecz na szycie nie zawiódł oczekiwań. Na boisku w Różańcu, były piękne bramki, dramaturgia, zwroty akcji, sportowa walka oraz sporo emocji. Kibice dostali piłkarską ucztę.


Grom Różaniec – Unia Hrubieszów 2:3 (1:2)

Grom: Parzych – Grelak, Piętak, Krzyszkowski, Kwiatkowski (35’ Mazur), Rak (80’ J. Grasza), Ł. Kusiak, Wojtowicz, Przeszło. P. Wróbel (88’. J. Parzych), K. Wróbel (35’ Larwa).

Unia: Ryć: Mossurec, Białacki, Kawarski (78’ Kondrat), Szatan, Krygiel, Borys, Fulara, Otręba (82’ Stefaniak), Rurych, Oleszczuk (89’ Stepaniuk).

Bramki: Bramki: Kusiak (45’), Wojtowicz (55’-karny) – Borys (4’), Oleszczuk (37’), Fulara (79’).

Sędziował: Paweł Tucki.


Unia Hrubieszów pokonała 3:2 w wyjazdowym meczu Grom Różaniec w ramach XIX kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej. Mecz na szycie nie zawiódł oczekiwań. Na boisku w Różańcu, były piękne bramki, dramaturgia, zwroty akcji, sportowa walka oraz sporo emocji.  Kibice dostali piłkarską ucztę.

W XIX kolejce spotkały się dwa bardzo dobre zespoły. Grom Różaniec gościł Unię Hrubieszów. Już przed spotkaniem zapowiadano, że będzie to emocjonujące widowisko i rzeczywiście tak było.

Unia Hrubieszów przyjechała do Różańca zdeterminowana, aby wygrać na ciężkim terenie.  Swój plan podopieczni Marcina Nowaka zaczęli wdrażać już w 4 min. kiedy to bramkę dla Unii strzelił Siergiej Borys. Pomocnik Unii zdecydował się na strzał z dystansu z około 25 metra. Strzał był skuteczny i celny, bramkarz Gromu nie zdołał zapobiec utracie gola. Drugi cios Unia zadała w 37 min. tym razem na listę strzelców wpisał się Krystian Oleszczuk. Napastnik Unii w polu karnym zdołał minąć trzech rywali i oddać silny strzał, podwyższając tym samym wynik spotkania na 2:0 dla Unii.  Kiedy wydawało się że „biało-niebiescy” mają ten mecz po kontrolą do głosu dochodzą gospodarze. W ostatniej minucie pierwszej połowy Grom strzelna gola kontaktowego. Był to rzut wolny, który gospodarze rozegrali wzorowo, a gola strzałem głową zdobywa Kusiak.

W drugiej części meczu był wiadomo, że Grom rzuci się do odrabiana strat i tak rzeczywiście było. Gospodarze szybko zdołali wyrównać. W 55 min sędzia główny tego spotkania podyktował rzut karny, po tym jak nie przepisowo próbował powstrzymać rywala Igor Mossurec. Podyktowaną jedenastkę pewnie wykorzystał Wojtowicz. Od tego momentu mecz rozpoczął się jakby na nowo.

Obie drużyny dzielnie walczyły, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zarówno Grom jak i Unia pokazały kawał dobrego futbolu, dostarczają kibicom sporych emocji.  Losy meczu rozstrzygnęły między 77 a 79 minutą. Najpierw z groźną akcją wyszedł Grom, po której zawodnik gospodarzy wyszedł sam na sam z bramkarzem Unii. W tym pojedynku górą był Sławomir Ryć, który uratował Unię od utraty gola. Unia odpowiedziała kontrą. Lewą stroną boiska przedarł się Kondrat, który zagrał do niepilnowanego Piotra Fulary. Pomocnik Unii zrobił to, co umie najlepiej, czyli oddał silny strzał z dystansu.  Efekt tego był taki, że piłka wpadła do bramki Gromu i Unia Hrubieszów znów wyszła na prowadzenie. Podopieczni Marcina Nowaka już do ostatniego gwizdka sędziego nie pozwolili odebrać sobie prowadzenia i wygrywają na ciężkim terenie. Bohaterem meczu został Piotr Fulara, który zdał ostateczny cios drużynie gospodarzy.  


Józek

Na zdjęciu – Piotr Fulara.