25 kwietnia 2024

Dumni z Polski? Z naszej historii? Jak przebiegały obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej w Hrubieszowie

Nie było Hymnu Państwowego, podniesienia flagi na maszt, apelu poległych, salwy honorowej, kompanii honorowej – a przecież w Hrubieszowie mamy jednostkę wojskową, zabrakło nawet nagłośnienia. Nie było wystąpienia Burmistrza Miasta. Nie było niczego. Poziom uroczystości odbywających się na cmentarzu, organizowanych jak co roku przez Urząd Miasta Hrubieszowa był taki, że trudno go w ogóle poddawać jakiejkolwiek ocenie. Był najniższy od 10-leci.


Bohaterowie września 1939 roku, bohaterscy obrońcy ojczyzny, którzy niejednokrotnie mogli liczyć na szacunek nawet ze strony wroga, nie zasłużyli nań ze strony władz Hrubieszowa i Jednostki Wojskowej w Hrubieszowie. Obrońcy Westerplatte, którzy wytrwali na straceńczej placówce do 7 września, odpierając 13 szturmów, swą postawą i determinacją zyskali nie tylko sławę, ale i demonstracyjnie okazywany szacunek przeciwnika, co w całej kampanii było czymś wyjątkowym – Niemcy pozwolili oficerom nosić szable w niewoli a gen. Eberhardt salutował przed mjr. Sucharskim podczas rozmów o poddaniu Westerplatte – nie zasłużyli oni jednak na pamięć i uznanie w Hrubieszowie.

Poziom uroczystości odbywających się na cmentarzu, organizowanych jak co roku przez Urząd Miasta Hrubieszowa był taki, że trudno go w ogóle poddawać jakiejkolwiek ocenie. Był najniższy od 10-leci.

Nie było Hymnu Państwowego, podniesienia Flagi na maszt, apelu poległych, salwy honorowej, kompanii honorowej – a przecież w Hrubieszowie mamy jednostkę wojskową! Zabrakło nawet nagłośnienia. Nie było wystąpienia Burmistrza Miasta. Nie było niczego.

Z drugiej strony były wspaniałe poczty sztandarowe szkół, były delegacje Zuchów i Harcerzy. Szkoda trochę tych młodych ludzi, którzy przyszli w pocztach sztandarowych w taki upał, tych harcerzy i zuchów, żeby zobaczyć, w jaki sposób okazuje się szacunek i pamięć dla ojczyzny i jej bohaterów.

A gdzie w tym czasie była jednostka wojskowa?

Panie Burmistrzu, Panie Dowódco Jednostki Wojskowej, mam nadzieję, że taka sytuacja już więcej się nie powtórzy. Mamy wkrótce 17 września zatem możecie się zrehabilitować. Bo jeżeli to nie nastąpi, z żalem zacznę wierzyć, że prawdziwe polskie elity wyginęły w okresie II wojny światowej. A teraz niektórym pozostało jedynie czytywanie magazynu „Świat Elit…”

 

 

Czytelnik LH

fot. arch. LubieHrubie