20 kwietnia 2024

Jedynka: Wycieczka do Sandomierza i Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie

Ledwo minęła zaduma pierwszych listopadowych dni, ledwo ucichło echo niepodległościowych wierszy i piosenek, a w sklepach i na ulicach pojawiły się dekoracje zapowiadające nadchodzące święta.

 

Nie dziwne, że uczniom i nauczycielom naszej szkoły ten przedświąteczny nastrój także się udzielił. I właśnie w takiej atmosferze 20 listopada odbyła się wycieczka, w której uczestniczyli uczniowie klasy 3a, 3d, ich rodzice (a także dwaj braciszkowie, z których jeden miał trzy i pół miesiąca), oraz nauczyciele.

Naszym pierwszym celem był „mały Rzym”, czyli leżący na siedmiu wzgórzach Sandomierz – dziś chyba najbardziej rozsławiony dzięki telewizyjnemu Ojcu Mateuszowi. Tam mimo niesprzyjających warunków pogodowych odbyliśmy spacer, podczas którego zwiedziliśmy najważniejsze miejsca historycznego Sandomierza. Zobaczyliśmy Bramę Opatowską, Furtę Dominikańską (znaną jako Ucho Igielne), Zamek Królewski, a także Zbrojownię. To właśnie miejsce wzbudziło szczególne emocje dzięki rycerzowi Łukaszowi, który poza wiedzą historyczną „zbombardował” nas niesamowitym poczuciem humoru. Tam też młodzi podróżnicy, mogli przenieść się w czasie, przebierając się w historyczne stroje. Po pysznym obiedzie wyruszyliśmy w dalszą drogę.

Drugim celem było pierwsze i jedyne na świecie Muzeum Bombki Choinkowej. Mogliśmy tam zobaczyć kilka ekspozycji prezentujących świąteczny wystrój z różnych części świata i epok oraz wyjątkową kolekcję setek ozdób choinkowych. Z uwagą przyglądaliśmy się też procesowi dmuchania bombek oraz podziwialiśmy czasochłonne i wymagające wielkiego skupienia dekorowanie bombek. W to ostatnie mogliśmy się też włączyć, kiedy każdy z nas dostał jedną bombkę do samodzielnego ozdobienia. Potem był czas na zakupy pamiątek, dzięki którym nasze tegoroczne choinki będą zdecydowanie piękniejsze.

Na Listopadową 12 wróciliśmy wieczorem, wciąż z niespożytą energią i bombkowym brokatem na ubraniach, twarzach i rękach. Z pewnością na długo zapamiętamy nasz wspólny wyjazd.

PS Ojca Mateusza niestety nie udało nam się spotkać.

 

tekst i fot. SP nr 1