24 kwietnia 2024

Lech Szymański

Nie tylko zawodnik, trener czy działacz decydują o możliwości uprawiania sportu. Pierwszym, który o tym zadecyduje, powinien być zawsze lekarz.

Najlepiej aby to był lekarz, dla którego sport nie jest obojętny. Dlatego przypominam działalność lekarza sportowego, który przez wiele lat pomagał hrubieszowskim sportowcom w ich kłopotach zdrowotnych.

Szymański Lech Feliks – Hrubieszowski Lekarz Sportowy

Ur. 10. 04. 1935 r. w Dziekanowie k. Hrubieszowa, syn Bolesława i Marii, żona Kazimiera, córka Elżbieta, wnuczka Ewa, wzrost – 180 cm., waga – 70- 95 kg.

Do Szkoły Podstawowej uczęszczał w Dziekanowie i SP 1 w Hrubieszowie (dyr. Szlonzak), która mieściła się jeszcze w budynku przy ul. Żeromskiego 29, potem przez dwa lata uczęszczał do LO im. St. Staszica w Hrubieszowie (dyr. Alchimowicz, nl wf Franciszek Żytkiewicz), następnie udał się do Liceum Felczerskiego w Częstochowie, ale ukończył je w Chełmie Lubelskim w 1954 r. Podczas nauki brał udział w zawodach szkolnych w różnych dyscyplinach sportowych, ćwiczył nawet boks. Podczas nauki zaliczał od razu wojsko, uczestnicząc w licznych ćwiczeniach, w tym na poligonie, nawet w wakacje.

Po ukończeniu nauki otrzymał pracę w Ośrodku Zdrowia w Hrubieszowie. Założył Ośrodek Zdrowia w Kryłowie, w którym pracował przez 1 rok. Następnie przez wiele lat pracował w Pogotowiu Ratnkowym w Hrubieszowie.

Przewodniczący TKKF w Hrubieszowie p. Michał Starykiewicz i dyrekcja Ośrodka Zdrowia zaproponowali mu objęcie opieką lekarską hrubieszowskich sportowców. Pan Lech Szymański lubił przebywać z młodzieżą, lubił też rywalizację sportową, więc długo się nie zastanawiał i podjął nowe wyzwanie.

W 1956 r. ukończył w Lublinie i w Warszawie (pod kierunkiem słynnego dr Moskwy) kursy na lekarza sportowego. Opiekował się zawodnikami z wszystkich dyscyplin, jakie na przestrzeni lat działały w Hrubieszowie, robił to na ogół społecznie lub za niewielką opłatą.

Jeździł ze sportowcami na zawody, nawet za wschodnią granicę. Przy boksie, jako lekarz przysięgły, podpisał dodatkową przysięgę na piśmie, że będzie badał i ważył zawodników uczciwie i rzetelnie.

Przez cały okres swojej pracy śledził w prasie fachowej wszelkie nowinki i w miarę możliwości wykorzystywał to w swojej pracy.

Od 1961 r. zaczął pracować w Ośrodku Zdrowia w Białopolu, tam był współzałożycielem klubu sportowego LZS z sekcją piłki nożnej i boksu, oraz Gromadzkiego Komitetu Kultury Fizycznej, którego był przewodniczącym, o czym pisał „Sztandar Ludu”. W Białopolu sędziował też mecze piłkarskie.

Następnie, od 1965 r. podjął pracę w Ośrodku Zdrowia w Stefankowicach i tam dopracował do emerytury w roku 2000.

Do emerytury też opiekował się hrubieszowskimi sportowcami, przyjmując ich w Poradni Sportowo – Lekarskiej, w pomieszczeniu, które mieściło się w obecnej Przychodni Zdrowia w Hrubieszowie.

Trzeba było być naprawdę zdrowym, aby otrzymać wpis o zdolności do uprawiania sportu. Doktor ważył, mierzył, sprawdzał zęby, ciśnienie, tętno, pojemność płuc, osłuchiwał bicie serca, badał skrzywienia kręgosłupa, koślawość nóg, czy nie ma płaskostopia. Każdy przechodził prześwietlenie płuc, badanie krwi, moczu, itp. Przeprowadzał badania wydolnościowe. W początkowej pracy kazał robić przysiady, wstrzymywać oddech, a później do dyspozycji miał rower stojący. Każdy przebadany zawodnik posiadał kartę ze swoimi problemami zdrowotnymi i wynikami wysiłkowymi, a później nastąpiła nowa era i był komputer. Po badaniach ogólnych, jeżeli była taka potrzeba, doktor odsyłał do specjalistów. W swojej karierze hrubieszowskiego lekarza sportowego wykrył sporo groźnych chorób np. układu krążenia, zapalenia płuc, poważnych skrzywień kręgosłupa, początki gruźlicy, płaskostopia itp.

Z działaczy, których pamięta i wyróżnia, to m.in.: M. Starykiewicza, płk. Szczeciula, L. Szeląga, R. Szachno, F. Skierskiego, Królikowskiego, Michalczewskiego, trenera Kaźmierczaka, Kulczyńskiego, Weremkę, z zawodników, m.in.: Serwana, Czapko, Dziadka, Kotowskiego, Jaworskiego, Kaniugę, Lebiedowiczów, Bojko, Majcherskiego, Pachniewskiego, Palczewskiego, Młodzianowskiego, J. Skierskiego, Pastuszka, Rządkowskiego, Buczaka, Majewskiego, Prochackiego, Danilczuka, Watrasów, Troszczyńskich, Nieradków i Kitlińskich. Pamięta że dziewczęta z Turkowic pod wodzą p. Leona Wodzińskiego zdobyły Mistrzostwo Polski w piłce ręcznej szkół zawodowych.

Za swoją pracę lekarza sportowego otrzymał sporo dyplomów honorowych, puchar, medale i odznaczenia, m.in.:

– dyplom za ofiarną pracę społeczną i troskę nad podniesieniem zdrowotności sportowców powiatu hrubieszowskiego z dn. 10 sierpnia 1957 r.

– medal 40 – lecia PRL

– brązowy żeton z okazji 15 – lecia hrubieszowskiego sportu z 1963 r. (prz. Starykiewicz)

– dyplom od PKKFiT w Hrubieszowie z dn. 5. 12. 1973 r. (prze. L. Szeląg)

– proporczyk i znaczek z okazji 40 – le4cia LKS „Unia” w 1973 r.

– dyplom od zarządu klubu Unii z dn. 22. 06. 1974 (pr. Z. Paluch)

– puchar i dyplom od zarządu klubu Unii z dn. 20. 08. 1978 (prze. Z. Paluch)

– proporczyk Urz. Pow3. Za Zasługi dla rozwoju Wychowania Fizycznego, Sportu i Turystyki

– dyplom od Naczelnika Miasta z 22. 06. 1984 r.

– dyplom od WKKFiT z Zamościa (Pr. R. Malec) z 1987 r.

– dyplom od WFS z Zamościa z 1987 r.

– odznakę Zasłużony Działacz LZS z dn. 24. 02. 1988 r.

– złotą odznaką z okazji 75 – lecia Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów w 2005 r.

– odznakę Zasłużony Działacz LZS z dn. 18. 11. 2005 r. (po raz drugi)

– inne

W imieniu sportowców i własnym, dziękuję za wieloletnią opiekę lekarską i na emeryturze życzę dużo radosnych przeżyć!

opracował – mak

zobacz zdjęcia >>