25 kwietnia 2024

Łzy piachu pożegnały Maćka

„…Jak wrócę do domu ludzie będą mnie pytać dlaczego to robisz? Wojna Cię kręci? Nie powiem ani słowa. Dlaczego? Bo tego nie zrozumieją, nie zrozumieją dlaczego to robimy, nie zrozumieją, że tu chodzi o kolegę. Tylko to się liczy…(Helikopter w Ogniu)”.

Ulubionym cytatem Maćka, jak go nazywali najbliżsi, rozpoczęła się ceremonia pożegnania tragicznie zmarłego przed dwoma dniami w Afganistanie st. kpr. Jarosława Maćkowiaka. 4 czerwca o godzinie 12.30 czasu polskiego w asyście kompanii honorowej koledzy z Polskiego Kontyngentu Wojskowego towarzyszyli mu w jego ostatniej drodze.

Smutek, żal i nostalgia towarzyszyły wszystkim żołnierzom i pracownikom bazy w Ghazni, którzy przybyli oddać cześć polskiemu bohaterowi. Zarówno polscy jak i amerykańscy wojskowi z opuszczonymi głowami słuchali wspomnień o Jarku. „Jarek, dla wszystkich kolegów Maciek. Wspaniały dowódca, super kolega, co rzadko jedno z drugim chodzi w parze. Szkoda tylko, że tacy ludzie odchodzą najwcześniej…” tymi słowami wspominali poległego kolegę towarzysze broni z Giro.

Dowódca Polskich Sił Zdaniowych, gen. bryg. Sławomir Wojciechowski łamanym głosem żegnał się ze swoim żołnierzem. Był jego przełożonym zarówno w kraju jak i podczas operacji w Afganistanie. „Bardzo trudno jest mi zabierać głos bez emocji. Jarek zawsze był pierwszy. Pierwszy wszedł tam, gdzie spotkało go przeznaczenie. Jest też pierwszym, którego 17. Brygada straciła na misji. Śmiałe spojrzenie, mocny uścisk dłoni i wspaniały kolega” tak o Maćku opowiadał polski generał. „Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, aby iść na przód. Myślę, że Jarek chciałby byśmy dokończyli to, co razem rozpoczęliśmy 20 kwietnia. Tylko w ten sposób w pełni oddamy mu cześć” skończył generał Wojciechowski.

Kapelan Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, ksiądz ppłk Jerzy Suchecki odmówił modlitwę za duszę Maćka oraz poświęcił trumnę pokrytą biało-czerwonym płótnem. Następnie przy dźwiękach utworu „Śpij Kolego”, w asyście żołnierzy z międzyrzeckiej brygady odprowadzono ciało Maćka do śmigłowca Mi-17. W eskorcie helikopterów bojowych Mi-24, mł. chor. Jarosław Maćkowiak odleciał w swoją ostatnią podróż do Polski. W manifeście smutku i przygnębienia nawet słoneczne do tej pory niebo nad Ghazni zaniosło się ołowianymi chmurami. Momentalnie zrobiło się ciemno, a kurtyna piachu przykryła znikające w oddali śmigłowce.

W ceremonii pożegnania ciała kolegi brali udział także żołnierze z bazy Giro oraz dowódca 1. kompanii piechoty zmotoryzowanej kpt. Paweł Szczyszek – przełożony Maćka. W ostatniej drodze towarzyszył zmarłemu także jeden z poszkodowanych żołnierzy, który pomimo odniesionych ran zdecydował się przyjść i powiedzieć: żegnaj.

Po zakończeniu uroczystości w kaplicy odbyła się msza święta w intencji tragicznie zmarłego polskiego żołnierza. Przed południem podobną mszę odprawił ks. ppłk Jerzy Suchecki w bazie Giro, którą odwiedził razem z dowódcą PKW. Podobne ceremonie jak ta dzisiejsza upamiętniające Maćka w Ghazni, odbyły się także w innych bazach gdzie stacjonują Polskie Siły Zadaniowe.

Dwa dni temu, 2 czerwca 2011 roku podczas wymiany ognia rannych zostało 3 żołnierzy, jeden z nich ciężko. W walce zginęło także 6 rebeliantów. Po przywiezieniu poszkodowanych do szpitala polowego w Ghazni, pomimo walki o życie, st. kpr. Jarosław Maćkowiak zmarł. Pośmiertnie został mianowany do stopnia młodszego chorążego.

***

Mł. chor. Jarosław Maćkowiak w 2006 roku jako absolwent Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych rozpoczął swoją służbę w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu na stanowisku dowódcy drużyny piechoty zmotoryzowanej. W 2009 roku mianowany został na stopień starszego kaprala i objął stanowisko dowódcy drużyny regulacji ruchu. W 2010 roku ukończył z wyróżnieniem kurs „lider” dla najlepszych dowódców. Był wielokrotnym mistrzem Wojska Polskiego w tenisie stołowym. Za osiągnięcia sportowe wyróżniony przez ministra obrony narodowej. Była to jego druga misja w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie. Był wielki fanem FC Barcelony.

***

Powiedzieli o Maćku:

„Zawsze pierwszy z gotowym rozwiązaniem każdego problemu, prawdziwy żołnierz z krwi i kości dla którego wojsko było całym życiem. Nigdy Cię nie zapomnimy” – Graczu

„Najlepszy dowódca jakiego miałem, wspaniały człowiek będzie nam go brakowało” – Bogdan

„Wspaniały dowódca, bardzo dobry przyjaciel” – Kusterix

„Maćko byłeś bardzo dobrym żołnierzem i fajnym kolegą” – Z.G. Beny

„Zawsze pierwszy, zawsze za mną, zawsze w pamięci. Trzymaj się stary.” – Ziemek

„Kochał FC Barcelonę” – Gardziel

„Prawdziwy dowódca i przyjaciel godny wzór do naśladowania” – Sosna

„Co mogę powiedzieć… jaki był Maciek… kto go znał bardzo dobrze wie. Niech żałują tylko Ci, co nie mieli przyjemności go poznać” – Kowal

„Najlepszy dowódca, najlepszy żołnierz z jakim służyłem w 17 WBZ” – Skuzie

„Świetnie wyszkolony, wojsko było dla niego pasją, zawsze na pierwszej linii. Doskonały żołnierz.” – Orunio

„Dobry kolega, świetnie wyszkolony, najlepszy żołnierz, z jakim służyłem w 17 WBZ” – Orzech

„Najlepszy dowódca z jakim miałem przyjemność pracować, wspaniały kolega i człowiek, na zawsze pozostaniesz w moim sercu!” – Roman

„Był, jest i zawsze będzie w naszych sercach” – Łuki

„Cześć jego pamięci” – Alex

„Zawsze będziesz w naszej pamięci” – Szczychu

„O takich jak ty się nie zapomina” – Pestek

„Chciałem Ci pomóc. Byłem za późno” – Sosna-Chomik

„Żegnaj Maciek byłeś dobrym kolegom” – Wilk

„Maciuś byłeś mym pierwszym i najlepszym dowódcą. Żegnaj, zawsze pozostaniesz w mojej pamięci” – Kali

„Codziennie uśmiechnięty i pełen życia. Takiego go zapamiętam” – G.W.

„Żegnaj Maciek. Szkoda, że już nie ma Cię między nami” – Szczepan

„Żegnaj kolego.” – Mayday

„Żegnaj kolego, kibicu… Spoczywaj w pokoju…”

„Żegnaj Maciek, byłeś dobrym kolegom i fajnym kolegą.” – Z.G. Beny

„Maciek byłeś dobrym żołnierzem i wspaniałym kolegą. Żegnaj…” – Wodnik

„Byłeś super kolegą, kolegą z charyzmą i zasadami. Zawsze zostaniesz w mojej pamięci.” – Chumen

„Żegnaj dowódco. Zawsze będziesz w mojej pamięci.” – Miras

„Maćku jesteś człowiekiem, którego nie znałem długo, lecz stwierdzam że takich osób jak Ty nie ma wiele. Zapamiętam Ciebie jako człowieka, który był zawsze uśmiechnięty, z perspektywami na przyszłość, koleżeński, bardzo odważny i pomocny dla wszystkich. Takiego Ciebie zapamiętam. Nie żegnam się z Tobą bo zawsze będziesz w mojej pamięci. Zawsze żywy.” – M.W. Wojtek

„Bez Ciebie to już nie ta sama misja.” – Szczepaniak

„Żegnaj Maciek byłeś dobrym kolegą.” – Taners

„Służba z Tobą była prawdziwym zaszczytem i honorem… wspaniały żołnierz przyjaciel i człowiek…” – Slash i Mahoney

***

Tekst i foto: mjr Szczepan GŁUSZCZAK