20 kwietnia 2024

Patrol znaczy bezpieczeństwo

Patrolowanie rejonu odpowiedzialności jest jednym z podstawowych zadań, jakie wykonują żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. 25 kwietnia 2011 roku razem z afgańską policją i wojskiem, 4. pluton 1. kompanii piechoty zmotoryzowanej (1. kpzmot) zgrupowania bojowego Alpha (ZB A) udał się kilkadziesiąt kilometrów na południe od bazy Ghazni, w okolice miejscowości Qualah-ye Arezo i zorganizował tymczasowe posterunki kontrolne.

Prowadzona w ramach operacji pod kryptonimem Fuse misja polegała na zakłóceniu swobody manewru przeciwnika na głównych szlakach komunikacyjnych. -Celem nadrzędnym prowadzonej przez nas działalności operacyjnej jest zapewnienie bezpieczeństwa nie tyko dla nas samych, ale przede wszystkim dla mieszkańców prowincji.- zaznaczył dowódca ZB A ppłk. Rafał Miernik, który w Polsce na co dzień służy w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej wchodzącej w skład 11. Dywizji Kawalerii Pancernej.

-Po raz pierwszy na IX zmianie udajemy się w ten region. To niebezpieczne miejsce i z doświadczenia wiem, że możemy się tam spodziewać wszystkiego.- powiedział dowódca 1. drużyny 4. plutonu z 1. kpzmot st. plut. Piotr Śledź, który już po raz trzeci przyleciał do Afganistanu. Patrol rozpoczął się od przygotowania sprzętu i pojazdów, sprawdzenia łączności i obecności oraz przypomnienia najważniejszych procedur. Przed wyjazdem żołnierze w skupieniu słuchali wytycznych dowódcy plutonu, który odpowiedzialny był za zorganizowanie i przeprowadzenie patrolu. -Moim zadaniem jest obserwacja w wyznaczonym sektorze. Razem z kolegą jesteśmy dodatkowymi parami oczu dla dowódcy wozu.- wyjaśnił st. szer. Daniel Czarkowski. -Najistotniejsze jest to, aby nie zawieść kumpli.- dodał.

W bazie Vulcan do polskiego patrolu dołączyli przedstawiciele 1. kandaku 3 brygady 203. korpusu afgańskiej armii oraz lokalna policja. Byli oni odpowiedzialni za bezpośrednie wykonywanie zatrzymań i przeszukań. -Niemalże każdemu naszemu wyjazdowi poza bazę towarzyszą afgańskie siły bezpieczeństwa. Jest to dla nich doskonała okazja do nauki i podnoszenia swoich umiejętności.- podkreślił dowódca 1. kpzmot ZB A kpt. Damian Kidawa. Jego żołnierze pomagali Afgańczykom w trakcie organizacji posterunków kontrolnych oraz wskazywali elementy wymagające poprawy. -Kiedyś wyjedziemy z Ghazni i wtedy wszystko, czego się nauczą podczas wspólnych zadań pozwoli im sprawnie przejąć odpowiedzialność za swoją prowincję.- podsumował dowódca patrolu, st. chor. Grzegorz Pietruczuk.

Głównym celem organizowania wspólnych posterunków kontrolnych była kontrola motocyklistów. Niemniej ważny jednak był fakt, że żołnierze zaznaczyli swoją obecność w miejscach, w których do tej pory, w ramach IX zmiany nie byli.

Podczas wykonywania zadania wysiłki żołnierzy na ziemi wspierali piloci z Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmwej z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego.

***

Tekst i foto: mjr Szczepan Głuszczak