26 kwietnia 2024

Gmina Trzeszczany: Elektryczny wózek dla niepełnosprawnego chłopca. „Jest naprawiany” wyjaśnia proboszcz

14-letni Dawid Radelczuk mieszka wraz z mamą, tatą i bratem bardzo skromnie, w wymagającym gruntownego remontu domu we wsi Mołodiatycze, w gminie Trzeszczany. Od dziecka ma zwyrodnieniem nóg i porusza się jedynie na ręcznym wózku inwalidzkim.

 

Portal patiot24.net opublikował artykuł, w którym między innymi pada zarzut, że elektryczny wózek, który miał otrzymać, ukrywany jest przed nim na plebanii w Trzeszczanach.

Link do artykułu opublikownanego na patriot24.net >>

 

***


Poniżej oświadczenie Ks. Marka Barszczowskiego, proboszcza parafii

 

Oświadczenie

Nawiązując do materiału, który ukazał się na portalu „Lubiehrubie”: „Gmina Trzeszczany: Codzienny horror niepełnosprawnego chłopca”, jako przedruk od telewizji patriot24.net – z przykrością stwierdzam, że jest to artykuł nieprawdziwy, naszpikowany oszczerstwami i stanowi manipulację, która w moim odczuciu jestniedopuszczalna.

Kłamstwa w tym filmie dotyczą przede wszystkim głównego problemu – otóż omawiany wózek inwalidzki, który dostaliśmy jako bezinteresowną pomoc od znajomego Księdza (a nie w wyniku zbiórek pieniędzy, ponieważ te dotyczyły budowy łazienki a pomagał Caritas), nigdy nie był i nie jest ukrywany na plebanii. Otrzymaliśmy go w stanie wymagającym naprawy, nie da się z niego korzystać bez remontu, a moim zamierzeniem było udzielenie realnej pomocy chłopcu. Stąd wózek jest naprawiany, niestety napotykamy problemy techniczne z dostępnością części zamiennych, których nie możemy zdobyć mimo wysiłków, jakie w tej sprawie czynimy. 

Jako Proboszcz Parafii Trzeszczany podjąłem się tego zadania chcąc pomóc dziecku. Kontakt z rodziną Państwa Radelczuk jest jednak bardzo utrudniony, ponieważ nie utrzymują kontaktu z parafią i nie skorzystali nigdy z zaproszenia, aby porozmawiać ze mną o sprawie – a od tego powinni zacząć.

Telewizja przyjechała na „rozmowy” ze mną, ale celowo wybrali czas, kiedy byłem w kościele na nabożeństwie różańcowym (co słychać na nagraniu). Nie poczekali do zakończenia, a to w mojej ocenie świadczy o braku rzetelności i chęci stworzenia materiału nieprawdziwego. Zamiast tego celowo zadzwonili do drzwi Ks. Kanonika, który nie jest zorientowany w temacie, ponieważ na początku września trafił do szpitala gdzie przebywał 1,5 miesiąca. Nie mam prawa podawać do wiadomości publicznej szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia Ks. Kanonika – ma On prawo do tego, aby uszanować swoją prywatność. „Przesłuchiwanie” i wykorzystanie przez media wizerunku Ks. Kanonika, który nie ma z tą sprawą nic wspólnego, jest moralnie niedopuszczalne.

Nie będę się odnosił do pozostałych kłamstw, które nie dotyczą bezpośrednio Ks. Kanonika ani mnie. Jestem jednak czytelnikiem portalu i chciałbym, aby prawda była dla nas wszystkich nadrzędną wartością.

Ks. Marek Barszczowski (Proboszcz)

 
 

źródło i fot. patriot24.net, własne

wideo: youtube.com / Patriot24.TV