Hrubieszów
Jestem osobą, która kiedyś trenowała piłkę ręczną, a obecnie obserwuje kariery chłopaków z Hrubieszowa. Chciałbym, żeby ta wiadomość dotarła do Zarządu klubu MKS UNIA HRUBIESZÓW.
i>Tak niechciana sekcja piłki ręcznej faktycznie przestala istnieć.
Niedawno zakończyły się półfinały strefy C Akademickich Mistrzostw Polski w piłce ręcznej, w których wzięli udział 3 byli zawodnicy hrubieszowskiego klubu: Tomasz Kozaczuk, Radek Kozaczuk i Jacek Jureczko. Los chciał, że się spotkali razem w grupie, ale reprezentowali barwy dwóch innych uczelni – Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (bracia Kozaczuk) i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Mecz zakończył się wynikiem 29:22 dla tych drugich, ale wynik jest oczywiście sprawą drugorzędną. Obserwując mecz mogę powiedzieć, że hrubieszowscy zawodnicy stanowili trzony swoich zespołów, a Jacek Jureczko był w stanie nawet zdobyć bramkę, ale nie z rzutu karnego, tylko z rzutu z bramki do bramki (!).
Chłopaki rywalizowali z takimi wychowankami szkół sportowych jak: Azoty Puławy, Vive Kielce, Wisła Sandomierz, Gwardia Opole, KSSPR Końskie itd., a więc szkołami, które wychowały wielu znakomitych szczypiornistów.
Chciałbym, żeby Hrubieszów zdawał sobie sprawę, że tak zasłużony sport, jak piłka ręczna, powinien w Hrubieszowie istnieć.
Zwracam się z apelem do chłopaków w wieku 12 -18 lat, żeby pomyśleli o tej sekcji, bo na prawdę warto. Trener Pastuszek ma odpowiednie podejście do młodzieży i potrafi wychować dobry zawodników. A Zarząd klubu zamiast doprowadzać do upadku kolejnych sekcji, niech się wreszcie weźmie do roboty, albo po prostu poda do dymisji.
Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić mojego byłego trenera – Pana Pastuszka.
Szczypiornista z dawnych lat