22 listopada 2024

Zosin, Dołhobyczów: Bursztyn na granicy – czujny nos Ajrona

Przemyt do Polski ponad 21 kg bursztynu, pochodzącego najprawdopodobniej z kopalni odkrywkowych na Ukrainie, udaremnili funkcjonariusze KAS z Hrubieszowa. Rynkowa wartość jantaru może przekraczać nawet 150 tys. złotych. Bursztyn ukryty był w przerobionej przegrodzie komory silnika oraz w nadkolach pojazdu.

Reklamy

 

Funkcjonariusze z hrubieszowskiej komórki realizacji pełnili w poniedziałek (07.05) służbę na przejściu granicznym w Zosinie. W kontroli wjeżdżających do Polski pojazdów wspierał ich 4-letni labrador Ajron.

W jednym z samochodów, Mercedesie combi, pies wskazał prawdopodobne miejsce ukrycia nielegalnych towarów. Poddany szczegółowej rewizji pojazd okazał się skrytką dla bursztynowej kontrabandy.

Reklamy

W nadkolach funkcjonariusze znaleźli ponad 13 kg bursztynu, z czego 10,5 kg to nieobrobione kamienie różnej wielkości, a blisko 3 kgto obrobiony wyrób jubilerski.

Kierujący Mercedesem 29-latek z Ukrainy przyznał się do próby przemytu. Wyjaśnił, że bursztyn kupił na bazarze w Kijowie i wiózł dla umówionych odbiorców w Polsce. Za kurierską przysługę obiecano mu 150 dolarów.

Reklamy

 

***

 

Dzień później (08.05) przewodnik z Ajronem pełnili służbę na drogowym przejściu granicznym w Dołhobyczowie.

Tu labrador zainteresował się Oplem Vectrą. W przerobionej przegrodzie komory silnika mundurowi znaleźli kolejny bursztyn – tym razem blisko 8 kg obrobionych kamieni. 52-letni kierowca pojazdu odmówił  składania wyjaśnień. Twierdził, że nic nie wiedział o nielegalnym ładunku, a samochód należy do zięcia.

Przeciwko obu mężczyznom funkcjonariusze KAS wszczęli postępowania karne skarbowe. Na poczet przyszłych kar zabezpieczyli od 29-latka 600 złotych, a od 52-latka 1 tys. złotych. O wymiarze kar zdecyduje sąd.

Co ciekawe – służbowy labrador Ajron szkolony był do wykrywania nielegalnych papierosów. Tymczasem, poza licznymi sukcesami tytoniowymi, doskonale reaguje też na bursztyn. Jest to już któryś z kolei przypadek, gdy bezbłędnie wskazuje opiekunowi miejsca ukrycia kamieni jantaru, przy czym często są to miejsca nietypowe lub trudnodostępne.

 

(źródło i fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie)