W miejscowości Dominów, w powiecie świdnickim, doszło do kolizji pociągu osobowego ze stojącym na torowisku poza przejazdem kolejowym ciągnikiem rolniczym. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Okazało się, że kierowca ciągnika był nietrzeźwy, nie posiadał uprawnień do kierowania, a pojazd, którym się poruszał był niesprawny.
W sobotę po godz. 23:30 policjanci otrzymali informację o zdarzeniu na torowisku w miejscowości Dominów, w którym udział wziął pociąg osobowy relacji Lublin – Chełm oraz ciągnik rolniczy.
Na miejscu policjanci zastali maszynistę pociągu, który oświadczył, że podczas jazdy zauważył w oddali na torowisku mężczyznę, który dawał mu świetlne sygnały do zatrzymania się. Niezwłocznie podjął próbę wyhamowania składu.
Okazało się, że na części torowiska znajduje się ciągnik rolniczy z ładowaczem czołowym. Rozpędzony pociąg nie miał szans wyhamować na tak krótkim odcinku i uderzył w wystający element maszyny.
Maszynista dodał, że na miejscu zastał kierowcę ciągnika, który powiedział mu, że doszło do awarii sprzęgła i dlatego wjechał na tory nie mogąc zatrzymać maszyny. Przed przybyciem służb kierowca oddalił się z miejsca. W pociągu znajdowało się 27 osób.
Po upłynięciu ponad godziny mężczyzna powrócił na miejsce zdarzenia, jednak ubrany był już inaczej. Oświadczył, że ciągnik pozostawił poprzedniego dnia na swoim polu i nie wie, w jakich okolicznościach znalazł się on na torowisku.
Okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy i badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania z uwagi na zatrzymanie ich przez policję w ubiegłym miesiącu za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.
Policyjny biegły, po przeprowadzeniu oględzin stwierdził, że ciągnik rolniczy był niesprawny technicznie przed zdarzeniem, posiadał uszkodzone ogumienie, niesprawny układ kierowniczy, hamulcowy, oświetlenie, a także posiadał liczne wycieki płynów eksploatacyjnych.
37-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszy zarzuty w tej sprawie oraz będzie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Świdniku z wnioskiem policji o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
źródło i fot. KPP Świdnik