Obywatel Ukrainy przekraczający granicę w Zosinie próbował nielegalnie wwieźć do Polski 500 ampułek specyfiku stosowanego w zwalczaniu warrozy u pszczół.
Narkotyki w sortowni, biała broń na granicy. Te i inne towary zabezpieczyli w ubiegłym miesiącu funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej.
Narkotyki w przesyłkach
W ostatnich dnia kwietnia funkcjonariusze Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego i Komendy Miejskiej Policji z Zamościa prowadzili wspólne działania w sortowni przesyłek kurierskich. Wynikiem tych czynności było ujawnienie kilku paczek z niedozwoloną zawartością.
W adresowanej do odbiorcy z Zamościa przesyłce funkcjonariusze znaleźli dwa foliowe woreczki z białą substancją. Przeprowadzone badanie narkotestem wykazało, że jest to mefedron.
Z kolei dwie inne koperty wypełnione były zielonym suszem roślinnym. Ponad 400 g marihuany – jak wykazał test – miało trafić do odbiorców w Lubaczowie.
Na żadnej z zabezpieczonych paczek nie było danych nadawcy.
Dalsze czynności prowadzi KMP w Zamościu, do której trafiły zabezpieczone narkotyki i dokumentacja z ujawnień.
Czytaj: Dachowanie 40-latki koło Zamościa [ZDJĘCIA]
Niebezpieczne odpady nie wjechały do Polski
Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Koroszczynie skontrolowali pojazd ciężarowy z ładunkiem 19 ton pochodzących z demontażu silników i części zamiennych do samochodów. Towar wysłany z Hiszpanii miał trafić do odbiorcy w Kirgistanie.
Z uwagi na stan towaru – części były skorodowane i zanieczyszczone – Naczelnik Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej wystąpił o opinie do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie (WIOŚ).
Zgodnie z otrzymaną opinią przewożone towary to odpady, w tym odpady niebezpieczne objęte zakazem wywozu poza UE i kraje OECD.
„Uzbrojone”
Dwie podróżne z Ukrainy próbowały wjechać do Polski z białą bronią. Poddane kontroli pasażerki autobusów rejsowych przekraczały granicę w Dorohusku i Hrebennem. W ich bagażach funkcjonariusze trafili na kastety.
Ujawniona broń została zatrzymana i przekazana do właściwych Placówek Straży Granicznej.
Zobacz: Hrubieszów: Wpadł „po kieliszku” i bez uprawnień
Leki dla ludzi i zwierząt
W Oddziale Celnym w Hrebennem funkcjonariusze zabezpieczyli z kolei 400 tabletek z wyciągiem z konika morskiego, czyli gatunku chronionego na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej (CITES).
Podróżni nie zgłosili specyfików przy kontroli celnej. Nie posiadali też odpowiednich dokumentów, na podstawie których wyroby z CITES można legalnie wwieźć do Unii Europejskiej.
Przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wydanych wcześniej zezwoleń i świadectw. Dokumenty takie wydawane są przez właściwe organy administracyjne państw, z których okazy są wywożone lub do których są przywożone.
Nielegalny przewóz i handel okazami gatunków zagrożonych wyginięciem jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Z kolei obywatel Ukrainy przekraczający granicę w Zosinie próbował nielegalnie wwieźć do Polski 500 ampułek specyfiku stosowanego w zwalczaniu warrozy u pszczół. Mężczyzna wyjaśnił, że leki wiózł dla znajomego zajmującego się pszczelarstwem.
Funkcjonariusze zajęli towar i wszczęli przeciwko podróżnemu postępowanie karne skarbowe.
Zobacz też:
Hrubieszów: Tragiczny finał poszukiwań zaginionego 68-latka
info i fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie