Nie każdy na zwolnieniu lekarskim stara się wrócić do zdrowia. Niektórzy pracują, choć to wbrew przepisom. Zamojski inspektorat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podsumował właśnie kontrole zwolnień z pierwszego półrocza tego roku.
Skutek? W sumie ponad 31 tys. zł zostało w funduszu chorobowym na świadczenia dla tych, którym rzeczywiście się należą. Inspektorat ZUS w Zamościu weryfikuje zwolnienia mieszkańców powiatu zamojskiego i hrubieszowskiego. Prowadzi dwa rodzaje kontroli.
W ramach pierwszej inspektorzy sprawdzają, czy chory prawidłowo wykorzystuje zwolnienie. W jego czasie nie wolno np. pracować zarobkowo. I tu okazało się, że 17 osób pracowało zamiast się leczyć. Każda z nich musiała zwrócić świadczenie chorobowe za cały okres kontrolowanego zwolnienia. ZUS sprawdza w ten sposób prowadzących własne firmy i zatrudnionych w zakładach pracy, które zgłaszają do ubezpieczeń do 20 osób. Więksi pracodawcy kontrolują swoich pracowników samodzielnie.
Drugi rodzaj kontroli prowadzą lekarze orzecznicy ZUS. Sprawdzają, czy w dniu badania pacjent jest niezdolny do pracy. Jeśli może już wrócić do swoich obowiązków, to zwolnienie trzeba skrócić. W takim przypadku ubezpieczony zachowuje prawo do zasiłku tylko do dnia badania. W pierwszym półroczu lekarze skrócili 34 zwolnienia mieszkańców powiatu zamojskiego i hrubieszowskiego.
ZUS ma obowiązek weryfikowania zwolnień lekarskich. Kontrole prowadzi przez cały rok.
Małgorzata Korba
regionalny rzecznik ZUS
w województwie lubelskim