25 listopada 2024

Unia przegrała z Podlasiem 0:1

We wczorajszym meczu IV Ligi Lubelskiej Unia Hrubieszów uległa drużynie Podlasia Biała Podlaska 0:1. Unia bramkę straciła już w 4 minucie meczu i mimo wyrównanej gry w całym spotkaniu – nie udało się wywieźć z terenu przeciwnika choćby jednego punktu.

Reklamy


Podlasie Biała Podlaska – Unia Hrubieszów 1:0 (1:0)

Bramka: Paweł Komar 4′

Reklamy

Podlasie: Wiśniewski – Komar, Barwiejuk, Kacik, Szymański, Krykun (46′ Czumer), Goździołko, Nieścieruk (77′ Wiraszka), Hołownia (67′ Syryjczyk), Kocoł, Leśniak (50′ Bołtowicz).

Unia: Ryć – Jędrzejuk, Oleksiuk, Wiejak (46′ Kondrat), Kazan, Fulara, Kamiński, Borys (80′ Grui), Kawarski, Otręba, Stepaniuk.

Reklamy

Żółte kartki: Kamil Kocoł x2, Adam Barwiejuk, Siergiej Krykun – Piotr Fulara

Czerwona kartka: Kamil Kocoł 84′ (za dwie żółte)

Sędziował: Piotr Kasperski (Lublin).


***


O otwarcie wyniku bardzo szybko pokusił się Paweł Komar. Doświadczony boczny defensor zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego, zdobywając swoją siódmą bramkę w sezonie. (…) Ostatecznie bialczanie zwyciężyli 1:0, choć – z przebiegu gry – bardziej zasłużony wydawałby się remis.

Więcej w relacji z meczu na lubsport.pl:

http://www.lubsport.pl/aktualnosci/podlasie-coraz-blizej-awansu/


Wypowiedzi pomeczowe:

 

Przemysław Sałański (asystent Jarosława Makarewicza): – Zagraliśmy najgorzej w tej rundzie. Przeciwnik częściej utrzymywał się przy piłce, był bardziej ruchliwy i częściej był pod grą. Rywale nie stwarzali sobie klarownych sytuacji, nie mieli „setek”, ale z przebiegu meczu gra rzadko toczyła się w ich strefie obronnej. Klasa rywala była naprawdę wysoka. To on więcej atakował i miał większe posiadanie piłki. Trzeba przyznać, że mecze w Łęcznej na sztucznym boisku i w Terespolu, dały nam w nogach to, że widać było mniejszą ruchliwość. Cieszymy się, że teraz – po dwóch spotkaniach Pucharu Polski w środku tygodnia – czeka nas normalny mikrocykl.

 

Marcin Nowak: – Na początku zabrakło koncentracji i straciliśmy frajerską bramkę. Potem rozwój sytuacji był całkiem inny. Jestem zadowolony z drużyny. Na tle Podlasia momentami wyglądaliśmy lepiej. Wytrzymaliśmy fizycznie i psychicznie. Jedyny mankament to sytuacja z 72. minuty. Potem zepchnęliśmy rywala do defensywy. Może brakowało przebicia, ostatniego podania, ale wyglądało to fajniej. Jestem sfrustrowany, bo zabrakło nam szczęścia. Z drugiej strony jestem zadowolony ze swojego składu, choć graliśmy z pewnymi osłabieniami. Nie było Maćka Wójtowicza ze względu na mikrouraz, w przerwie musiałem zdjąć Michała Wiejaka –  to dwójka obrońców. Ponadto – nie przyjechał z nami Patryk Błaziak. Jest nam żal i przykro, że wracamy punktów, zwłaszcza stawiając czoła takiemu rywalowi.


źródło: lubsport.pl