Za największe zbrodnie XX wieku odpowiadają pospołu Niemcy i Rosjanie, czyli nasi odwieczni sąsiedzi-wrogowie. Mordercy nie lubią, żeby im wytykać ich czyny i najchętniej innych za nie obwiniają. Perfidia zbrodniarzy polega na zrzucaniu winy na ofiary.
Żeby to było możliwe, Niemcy najpierw wymyślili sprawców zastępczych. To nie oni mordowali, tylko jacyś hitlerowcy, faszyści, naziści o bliżej nie sprecyzowanej narodowości… Może po prostu Polacy? Tak się jednak składa, że to Niemcy w demokratycznych wyborach wybrali Hitlera i stali za nim murem.
Rosjanom żadne demokratyczne wybory nie były potrzebne by pokochać Stalina wielką, ślepą miłością. A czyż miłość nie wybacza wszystkiego? Sowieccy komuniści przewyższyli swoich niemieckich sojuszników w liczebności zbrodni i doborze ofiar, nie oszczędzając własnych ziomków. Rosjanie nigdy w swej długiej historii nie zaznali demokratycznych rządów i demokracja jawi im się jako coś abstrakcyjnego, z czym nie wiedzieliby co zrobić. Trudno jednak, żeby taki defekt miał w jakikolwiek sposób umniejszać ich winy.
Nie pozwólmy się ogłupiać różnym manipulatorom wmawiającym nam, że uległość wobec wrogów może przynieść korzyści. Szykujmy się do obrony naszych polskich interesów na każdym polu.
Lekcja pokera
odcinek 121
♣
– Co słychać w niezależnej telewizji?
– Oglądalność nam rośnie – odparł Polewa. Miał jednak wątpliwości, czy udzielił właściwej odpowiedzi.
– To dobrze – człowiek po drugiej stronie biurka robił wrażenie nieobecnego myślami, a to przecież on był inicjatorem spotkania. – Mam problem… – zaczął i urwał, jakby nie był pewny, czy należy się nim podzielić z młodszym kolegą.
Polewa milczał. Wolał nie nalegać.
– Bo widzisz, szykuje się wielka rzecz. Mam jednak wątpliwości i potrzebuję opinii paru zaufanych osób. Zawsze co kilka głów, to nie jedna.
Polewa wysłuchał relacji z rozmowy jaką jego mentor niedawno przeprowadził, i która nie dawała mu spokoju.
– Myślisz, że powinienem starać się odwieść Generała od tego zamiaru? – zakończył wywód.
– Ja bym nie odwodził, Naczelniku. Wyjmowanie gorących kasztanów cudzymi rękami zawsze się opłaca. Natura ludzka jest podła i lepiej nie udawać, że się o tym nie wie. Zauważył to już Machiavelli.
– Ale jak to się ma do planu Generała?
– Ludzie uwielbiają nienawidzić. Dobrze rozumieli to Hitler i Stalin. Polakom się wydawało, że są lepsi od swoich sąsiadów, a okazało się że tylko mniej wymagający – Polewa zachichotał. – Pan, Naczelniku, wymyślił „Kaczyzm” i wystarczyło. Jest kogo nienawidzić!
– Niby tak.
– Wcale nie niby. Za jednym zamachem załatwi się ich wszystkich.
– Obawiam się, żeby po czymś takim nie zwarli szeregów.
– Nie ma takiej obawy. Zapach krwi pobudza nawet leniwych, którym dotychczas nie chciało się palcem w bucie ruszyć. Zew krwi, Naczelniku.
– Jednakże, z logicznego punktu widzenia…
– A kto dzisiaj kieruje się logiką? – Polewę rozmowa zaczynała podniecać, przez chwilę zapomniał o tym, że komu, jak komu, ale samemu Naczelnemu się nie przerywa. – Kiedy zaczął pan tę wojnę na górze, zapytałem jednego z pańskich zwolenników, co tak naprawdę ma do zarzucenia prezydentowi. I wie pan, co powiedział? Zarzucił po prostu głupotę.
– O to właśnie chodziło! – Naczelnik się rozpromienił. – Jako czwarta władza, możemy wmówić każdemu głupkowi, że jest mądrzejszy od profesora akademickiego.
– Będzie dobrze, Naczelniku.
– Naprawdę myślisz, że każdy pragnie nienawidzić?
– Może nie każdy, ale wszyscy bez wyjątku lubią poczucie wyższości. Niemcy uwierzyli w wyższość swojej rasy, Rosjanie, że będą zbawicielami ludzkości. Jedni i drudzy skłonni byli z tych powodów mordować. Polacy są skromniejsi. Im wystarczy poczucie europejskości. Czy wystarczy to do zabijania przeciwników politycznych? Zobaczymy.
CDN…
Czytaj i pobierz ten odcinek powieści w pliku PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce na blogu) oraz podając e-mail do wysyłki.
Małgorzata Todd