W meczu VI kolejki IV ligi lubelskiej Unia Hrubieszów grając przed własną publicznością przegrała 0:3 z liderem Podlasiem Biała Podlaska. Drużyna gości wygrała niedzielne spotkanie przede wszystkim, dlatego że była zespołem skutecznym aż do bólu. Unia Hrubieszów nie grała źle, ale za styl punktów nikt nie rozdaje, a liczy się ilość strzelonych bramek.
Unia Hrubieszów – Podlasie Biała Podlaska 0:3 (0:2)
Unia: Ryć – Wiejak, Jędrzejuk, Oleksiuk, Kondrat, Stepaniuk (88′ K. Kazan), Fulara, Kamiński, D. Kazan (65′ Garbacz), Krygiel, Otręba (80′ A. Oleszczuk).
Podlasie: Wiśniewski – Szymański, Adamiuk (83′ Borowik), Kacik, Piotrowicz (17′ Komar), Wiraszka, Leśniak (82′ Hołownia), Krykun, Nieścieruk, Kocoł, Syryjczyk (46′ Panasiuk).
Bramki: Damian Leśniak (23′), Adam Wiraszka (42′), Siergiej Krykun (49′)
Sędziował: Piotr Gnaś (Chełm).
Podlasie od pierwszych minut wyraźnie oddało pole gry na rzecz Unii Hrubieszów. Goście skupili się na kontratakach czekając na to, co zrobi Unia. Podopieczni Marcina Nowaka mając przewagę starali się przedostać pod bramkę rywala. Najlepszą okazję do strzelenia gola liderowi miał w 21 min. Dominik Kazan. Piłka po strzale obrońcy Unii minęła lewy słupek bramki Podlasia. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 23 min. meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego niepilnowany przez nikogo w polu karnym Damian Leśniak strzałem głową skierował piłkę do bramki Unii.
W 42 min. kolejny błąd przydarzył się obrońcom Unii. Błąd skutkował utratą kolejnego gola. Tym razem długim podaniem od swoich obrońców obsłużony został Adam Wiraszka. Zawodnik Podlasia wobec biernej postawy obrońców Unii zdecydował się na strzał z woleja w pełnym biegu i piłka ponownie ugrzęzła w bramce.
Unia Hrubieszów tuż po zmianie stron chciała jak najszybciej odwrócić niekorzystny dla siebie wynik, ale zamiast odrabiać straty w 49 min. goście strzelają trzeciego gola w tym meczu. Złe wybicie piłki w obronie Unii i futbolówkę przejął Siergiej Krykun. Zawodnik Podlasia minął jeszcze Sławomira Rycia i posłał piłkę do pustej bramki. Wynik meczu został praktycznie rozstrzygnięty. Rozmiary porażki mógł zmniejszyć Marcin Stepaniuk, który w 67 min. po ładnym rajdzie znalazł się na sam z bramkarzem gości. Strzał młodego zawodnika Unii był jednak za słaby i Wiśniewski bez trudu złapał piłkę.
Podlasie wygrywa w Hrubieszowie w pełni zasłużenie. Lider może nie zagrał mecz wysokich lotów, ale tego dnia był po prostu skuteczny i swój plan w pełni zrealizował. Unia Hrubieszów na tle wymagającego przeciwnika prezentowała się w miarę poprawnie, jednak w decydujących momentach popełniała rażące błędy w obronie oraz nie potrafiła swoich okazji podbramkowych przekuć na gole. Goście wygrali również, dlatego że jako zespół wykazali się na boisku większym doświadczeniem i ograniem.
józek