Ponad 70 osób uczestniczących w tegorocznej edycji przekonało się po raz kolejny, że Odjazdowy Bibliotekarz to nie tylko rajd – to także sposób na wspólne spędzenie kilku godzin, przy tym poznanie nowych ludzi, nowych kultur i obyczajów, relaks i świetna zabawa – po prostu pełny odjazd…
Prognozy na 18 czerwca nie były zachwycające, zapowiadało się ochłodzenie z możliwymi opadami. Jednak podobnie jak podczas poprzednich edycji, i tym razem pogoda dopisała. Rajd wystartował zgodnie z planem.
Pod eskortą niezawodnej Policji z Trzeszczan, trasą w kierunku Teratyna przemieszczała się grupa składająca się uczniów szkoły w Uchaniach pod opieką Zbigniewa Budzyńskiego oraz ze szkoły w Teratynie z dyrektorem Jarosławem Brodaczewskim na czele. W Jarosławcu dołączyła Marzena Strycharczuk z uczniami gimnazjum.
Miejscem docelowym była posesja Państwa Puchowskich w Wojnowie, gdzie czekały na rowerzystów i pozostałe osoby uczestniczące w wydarzeniu liczne atrakcje. Największą była wizyta Gotów ze Stowarzyszenia Wioska Gotów w Masłomęczu.
Nie tylko dzieci i młodzież, ale przybyli na miejsce dorośli z ogromnym zainteresowaniem wysłuchali opowieści o życiu i zwyczajach żyjącego na naszych terenach przed prawie 2. tysiącami lat plemienia, które przywędrowało tu ze Skandynawii.
Obejrzeli pokazy walk na miecze i włócznie oraz mogli sami poczuć się jak starożytni Goci własnoręcznie władając mieczem czy strzelać do celu z łuku. Strzelanie z łuku było pierwszą konkurencją w zawodach pomiędzy poszczególnymi szkołami. Kolejne polegały na wykazaniu się siłą, sprytem, spostrzegawczością, a nawet wymagały umiejętności archeologicznych.
Po bardzo wyrównanej walce zwycięstwo odnieśli reprezentanci uchańskiej szkoły, w nagrodę pozyskując do szkolnej biblioteki książki ufundowane przez dyrektora Muzeum w Hrubieszowie Bartłomieja Barteckiego (wg Gotów Barta).
Dla wszystkich obecnych na spotkaniu gospodyni Anna Puchowska oraz dziewczyny z GOKu – Agnieszka Włodarczyk, Jadzia Siedlakiewicz, Asia Adamczuk, Beata Kucharczuk oraz mama i babcia jednych z „rajdowców”, tj. Edyta Wilkos i Marianna Daszuk, przy wsparciu Honoraty Stopy z Biblioteki przygotowały iście królewską (albo gocką) ucztę.
Cały pobyt w Wojnowie uatrakcyjniał dodatkowo gospodarz Lech Puchowski – rajdowa maskotka – tym razem wcielając się w legendarną postać, czyli Obeliksa. W międzyczasie mogliśmy ujrzeć jeszcze wiele innych twarzy naszego gospodarza, który był najstarszym uczestnikiem rajdu, najmłodszym zaś był zaledwie półtoraroczy Grześ Guluk.
Niezbędny sprzęt i poczucie bezpieczeństwa w razie awarii zapewniał jak co roku Józef Daszuk, obsługując rajdowy wóz techniczny tak intensywnie, że pogubił połowę banerów promujących wydarzenie. 🙂
Organizowany po raz czwarty Odjazdowy Bibliotekarz angażuje z roku na rok większe grono uczestników i partnerów biorących udział w imprezie. Tegoroczny rajd udał się dzięki wsparciu:
– Banku Spółdzielczego w Białopolu o/Uchanie;
– Renaty i Artura Skrzypów;
– Prezesa GS Uchanie;
– Zofii Sękowskiej;
oraz wymienionym z imienia i nazwiska wyżej i nie wymienionemu, a w sposób szczególny zasługującemu na uznanie Darkowi Daszukowi. Jak co roku koordynatorem i osobą nakręcającą cały rajd była jak zwykle niezawodna przy organizacji tego typu imprez Pani Zofia Klocek Dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Uchaniach. 🙂
Wszystkim serdecznie DZIĘKUJEMY!
GBP Uchanie