Portal „Port Europa” od maja 2013 walczy ze skandalami wizowymi w polskich konsulatach na Białorusi i Ukrainie. Zdobycie polskiej wizy Schengen w uczciwy sposób jest poważnie utrudnione ze względu na gigantyczne kolejki, co rodzi patologiczne sytuacje – np. zjawisko blokowania miejsc w systemie e-konsulat przez nielegalnych pośredników wizowych.
Przyczyną tych ogromnych kolejek jest nie tylko wysoki popyt na polską wizę, ale też niewłaściwa (do 2013 roku) polityka wizowa RP – polskie konsulaty chcąc wykazać „dobrze wyglądające” statystyki wizowe (w stylu: „Polska wydaje najwięcej wiz w Europie, znów wydaliśmy milion wiz, o 30% więcej niż rok temu”) wydawały głównie wizy z terminem ważności do roku, zamiast wiz „długich”, o które walczymy.
Więcej:
http://porteuropa.eu/bialorus/wizy/5471-odpowiedz-ambasady-rp-w-sprawie-wiz-piecioletnich
***
Zwracamy również uwagę na inny, podobny problem. Jak wiadomo, na polsko-ukraińskiej granicy są zdecydowanie za mało przejść granicznych (zwłaszcza pieszych – tylko jedno!), a nowe przejścia powstają w ślimaczym tempie. Środki przeznaczane przez rząd na inwestycje na polskiej granicy wschodniej są tak niskie, że w tym tempie nie osiągniemy docelowych „europejskich” standardów (jedno przejście na kilkanaście kilometrów) nawet za 200 lat. T
o dziwi w kontekście deklarowanej proukraińskiej pozycji Polski – okazuje się, że gdy odłożymy na bok piękne deklaracje i przejdziemy do konkretów, jak choćby ucywilizowanie polsko-ukraińskiej granicy czy wspomniane już problemy wizowe, to jesteśmy dużo mniej przyjaźni wobec Ukrainy, niż oficjalnie prorosyjska Słowacja, która pod względem wiz pięcioletnich i przejść granicznych wypada wręcz wzorowo – w odróżnieniu od nas.
Więcej:
http://porteuropa.eu/ukraina/granica/5466-za-malo-pieniedzy-na-przejscia-graniczne
Jakub Łoginow
www.porteuropa.eu