Papierosy w dachu, ale też w desce rozdzielczej – wartą ponad 80 tys. zł kontrabandę zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej z przejścia granicznego w Dorohusku i Dołhobyczowie.
Jednym z wykorzystanych do przemytu aut był bus marki Peugeot, który w nocy z czwartku na piątek (26/27.02.) przejeżdżał przez przejście graniczne z Ukrainą w Dorohusku. Samochód wspólnie z Borem – psem służbowym szkolonym do wykrywania wyrobów tytoniowych – dokładnie przejrzeli funkcjonariusze z komórki zwalczania przestępczości. Efekt tej kontroli to prawie 4 tys. paczek papierosów różnych zagranicznych marek. Przemyt ukryty był w specjalnie przygotowanym podwójnym dachu pojazdu. Kierujący peugeotem 56-letni obywatel Ukrainy tłumaczył, że samochód należy do jego żony, a on nic nie wie o nielegalnym towarze w dachu. Pojazd został zatrzymany przez funkcjonariuszy celnych jako dowód popełnionego przestępstwa.
Kilka dni wcześniej, w nocy z poniedziałku na wtorek (23/24.02.), w ręce funkcjonariuszy celnych z Dołhobyczowa wpadły dwa inne auta z nielegalnymi papierosami.
Jako pierwszy do budynku kontroli szczegółowej trafił mercedes sprinter. Celnicy mieli podejrzenia, że w aucie mogą być ukryte papierosy i rzeczywiście intuicja ich nie zawiodła. Po żmudnej i dokładnej rewizji natrafili na skrytkę w dachu oraz schowaną tam kontrabandę w postaci niemal 2 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Kierujący autem 28-latek z Ukrainy odmówił składania wyjaśnień. Funkcjonariusze postawili mu zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego, zatrzymali też przystosowanego do przemytu mercedesa. Za podjętą próbę przemytu mężczyznę czeka grzywna, na poczet której wpłacił już 300 zł.
Blisko pół tysiąca paczek papierosów ukrytych było natomiast w desce rozdzielczej osobowej hondy, która we wtorek nad ranem (24.02.) przekraczała przejście graniczne w Dołhobyczowie. Celnicy wydobyli nielegalny towar, a podróżująca autem 37-letnia mieszkanka Ukrainy usłyszała zarzut popełnienia wykroczenia skarbowego. Podobnie jak jej młodszy krajan kobieta również nie chciała składać wyjaśnień. Straciła też wykorzystane do przemytu auto.
Łączna wartość rynkowa zatrzymanych przez mundurowych papierosów przekracza 80 tys. zł. Postępowaniem w pierwszej ze spraw zajmuje się Urząd Celny w Lublinie, w dwóch pozostałych – Urząd Celny w Zamościu.
źródło i fot. SCRP