22 listopada 2024

Relacja z meczu Unia Hrubieszów – Roztocze Szczebrzeszyn

W wyjazdowym meczu IX kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej Unia Hrubieszów pokonała 2:1 Roztocze Szczebrzeszyn. Bramki dla „biało-niebieskich” strzelili Patryk Krygiel oraz Siergiej Borys. Tak, jak było zapowiadane, szlagierowe spotkanie IX kolejki nie rozczarowało. Były emocje zarówno na boisku jak i trybunach.

Reklamy

 

Roztocze Szczebrzeszyn – Unia Hrubieszów 1:2 (0:1)

Roztocze: Zdunek – Lipiec, Sawic, Wyrostkiewicz, Wurszt (46’ Antończak), Paluch (80’ Strenciwilk), Kornas, Sopitko, Wróbel, Robak, Gałka.

Reklamy

Unia: Ryć – Wiejak, Mossurec, Kondrat, Szatan, Rurych, Borys, Fulara, Kawarski (88’ Stepaniuk), Krygiel, Otręba (89’ Garbacz).

Bramki: Gałka (90’+3) – Krygiel (19’), Borys (77’).

Reklamy

Sędziował: Piotr Burak.

 

Unia Hrubieszów spodziewała się, że mecz w Szczebrzeszynie będzie trudną przeprawą. Dlatego też od pierwszych minut meczu podopieczni Marcina Nowaka byli niezwykle skoncentrowani i zmobilizowani w realizacji celu, jakim był zwycięstwo na trudnym terenie. Lepiej w mecz weszła Unia, która wyraźnie wypracowała sobie przewagę w środku pola, co też później przełożyło się na wynik. Drużyna gospodarzy nie mogła znaleźć skutecznej recepty, aby powstrzymać linię środkową Unii. Pierwszy strzał w tym meczu była autorstwem Piotra Fulary. Po ładnej akcji kapitan Unii strzelił jednak bardzo niecelnie. Kolejka akcja to już popis Romana Rurycha, pomocnik naszej drużyny urządził sobie rajd na boisku w Szczebrzeszynie mając po drodze aż pięciu rywali. W decydującym momencie zabrakło jednak tego najważniejszego, czyli celnego uderzenia.

Do głosu także doszło Roztocze, ale również i po stronie gospodarzy szwankowała skuteczność. Wreszcie w 19 min hrubieszowska drużyna wychodzi na prowadzenie. W tempo piłkę do Patryka Krygiela bardzo dobrze zagrał Fulara. Młody zawodnik Unii nie zmarnował idealnej okazji i pewnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza Roztocza.  

Unia prowadząc 1:0 dążyła do podwyższenia rezultatu, zaś Roztocze próbowało jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania.  Bliżsi strzelenia gola byli podopieczni Marcina Nowaka, kiedy to groźnie głową strzelał Damian Otręba. Bramkarz Roztocza Andrzej Zdunek, był przy tej sytuacji na posterunku. Ostatecznie tablica świetlna z wynikami na stadionie Roztocza, pokazywała do przerwy 0:1 dla Unii Hrubieszów.

W drugiej połowie, czego można było się spodziewać, Roztocze ruszyło do odrabiana strat, ale tak jak w pierwszej, tak też i w drugiej, brakowało gospodarzom pomysłu na przedostanie się pod bramkę Unii.  Groźnie za to atakowali zawodnicy Marcina Nowaka, zwłaszcza lewą stroną boiska. Artur Kawarski dwukrotnie obsłużony dokładną piłką dostawał się w pole karne Roztocza, ale w końcowej fazie akcji, brakowało tego ostatniego dokładnego podania, do wychodzącemu na czystą pozycję Damiana Otręby. W 66 min. Roztocze miało chyba najlepszą sytuacje w tym meczu na doprowadzenie do wyrównania. Groźnie strzelał jeden z zawodnik gospodarzy, a kibice na trybunach widzieli już piłkę w bramce Unii. Nic z tych rzeczy. Jak struna w bramce wyciągnął się Sławomir Ryć kapitanie interweniując i wybijając piłkę na rzut rożny.

W 77 min po raz trzeci bardzo dobrą piłkę otrzymał Artur Kawarski. Tym razem pomocnik Unii najpierw zakręcił obrońcą Roztocza i dobrze zagrał do Otręby. Napastnik Unii instynktownie odegrał piłkę do tyłu, a tam już czekał Siergiej Borys. Dziesiątka Unii takich okazji nie marnuje i silnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik meczu na 2:0. Kibice Unii, którzy licznie przyjechali do Szczebrzeszyna, głośnym dopingiem okazywali swoją radość z prowadzenia „biało-niebieskich”. Nie zabrakło także efektownej oprawy.

Kiedy wydawało się, że jest już po meczu, Roztocze w ostatnich minutach wyraźnie przycisnęło, a Unia niepotrzebnie oddała pole gry. Sławomir Ryć musiał sporo się nakrzyczeć, aby obrońcy Unii odpowiednio ustawiali blok obronny. Roztocze mino wszystko dopięło swego i w 93 min, czyli już w doliczonym czasie gry zdobyło bramkę honorową. Autorem gola dla gospodarzy był Przemysław Gałka, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową zdobył bramkę dla swojej drużyny. Chwilę później sędzia główny zakończył spotkanie.

Unia Hrubieszów w pełni zasłużenie wygrywa w Szczebrzeszynie, mimo że grała w znaczym osłabieniu. W kadrze na ten mecz nie było najlepszego strzelca Unii, Krystiana Oleszczuka. Tym faktem wyraźnie też byli zaskoczeni zawodnicy Roztocza. Dodatkowo z przeziębieniem zmagali się dwaj pomocnicy Unii, Piotr Fulara oraz Siergiej Borys. Obaj zagrali tylko na własna prośbę.

Teraz przed Unią Hrubieszów tydzień przygotowań do następnego spotkania ze Spartą Wożuczyn. Mecz X kolejki zostanie rozegrany w niedzielę 5 października o godz. 16:00. 

 

Józek

Na zdjęciu – Patryk Krygiel.