Do 5 lat więzienia grozi zatrzymanemu wczoraj 21-letniemu mieszkańcowi gminy Bełżec, który kilka dni wcześniej z działki w Szaleniku ukradł 10 uli wraz z rodzinami pszczelimi. Działania stróżów prawa doprowadziły do odzyskania skradzionego mienia. W sprawie usłyszał zarzuty również 48-letni mieszkaniec Podkarpacia, który kupił „trefny” towar od złodzieja.
Informacja o kradzieży 10 uli dotarła do tomaszowskiej jednostki pod koniec ubiegłego tygodnia. Pokrzywdzony 61-latek z Lubyczy Królewskiej zawiadomił, że skradziono ule z pasieki, w każdym mieszkały po dwie rodziny pszczół. Wartość mienia wyceniono ostatecznie na 7 tysięcy złotych.
Pracujący nad sprawą tomaszowscy „kryminalni” zatrzymali we wtorek 21-letniego sprawcę kradzieży. Namierzono również pasera, który kupił od niego ule. To właśnie u 48-latka w województwie podkarpackim odzyskano skradzione mienie. Niewłaściwy sposób transportu spowodował padnięcie części pszczół, jednak większości z nich nic się nie stało.
Ule wróciły do pasieki, natomiast złodziej i paser trafili na przesłuchanie. Młodszemu grozi kara do 5 lat więzienia, natomiast starszemu do 2 lat pozbawienia wolności.
źródło i wideo: KWP Lublin (JR)