Dwieście dolarów w zamian za przewiezienie przez granicę ponad 7 tys. paczek papierosów miał zarobić 40-latek z Ukrainy. Jego plany pokrzyżowali celnicy z Dorohuska.
Do zdarzenia doszło w czwartek (17.10) na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku. Jednym z aut, które tego dnia celnicy wytypowali do szczegółowej kontroli był osobowy ford na podkarpackich numerach rejestracyjnych. Strzał był w stu procentach trafny. W aucie funkcjonariusze natrafili na hurtową ilość papierosów – 7264 paczki oraz na liczne przeróbki konstrukcyjne umożliwiające przemyt. Nielegalnymi wyrobami tytoniowymi o szacunkowej wartości rynkowej blisko 80 tys. zł wypełniona była m. in. podwieszana podłoga, dach, zderzaki, drzwi oraz bagażnik.
Podróżujący fordem obywatel Ukrainy Zenobij D. przyznał, że papierosy przemycał na zlecenie. Mężczyzna zaznaczył jednak, że towar nie należy do niego i to nie on ukrył go w samochodzie. Za udany kurs Ukrainiec miał otrzymać 200 dolarów.
40-latka czeka teraz postępowanie przed sądem i wysoka grzywna, zwłaszcza że przekraczając granicę wybrał zielony pas odpraw, deklarując tym samym, że nie przewozi towarów podlegających obowiązkowi zgłoszenia celnego.
Jako dowód w sprawie oprócz papierosów funkcjonariusze zatrzymali też przystosowanego do przemytu forda.
Info i fot. SCRP