22 listopada 2024

Małgorzata Todd: Dobre rady, Sąsiedzi, Lekcja pokera odc. 13

Dobrych rad najchętniej udzielają „eksperci” wcale nie proszeni o nie. Zdarzyło mi się wysłuchiwać porad na temat pielęgnacji włosów od osób łysych, dla których to temat tak ważny, że wyklucza nawet spostrzegawczość. Otrzymuję też porady jak napisać bestseller. W tym wypadku niezmiennie chodzi o życiorys autora pomysłu. Gdyby tylko świat poznał jego przeżycia, padłby na kolana. Są to oczywiście przypadki skrajnego egocentryzmu.

Reklamy

Inna grupa „ekspertów” to zwykli naciągacze, poczynając od Cyganów, czyli zgodnie z poprawnością polityczną Romów, a na bankierach, a nawet na skorumpowanym rządzie kończąc. Tu już trzeba się mieć na baczności. W obszarach niedostatku wiedzy na jakiś temat, musimy zdawać się na autorytety. Innego wyjścia nie ma, o czym oszuści dobrze wiedzą.

Mnóstwo dobrych rad można też znaleźć w Internecie. Królują tu porady takiego typu: Jeśli chcesz zostać milionerem, wykup kurs za śmiesznie niską cenę paru tysięcy złotych, a my cię nauczymy jak nim zostać. Tu ekspertami są ci właśnie milionerzy, którzy zastosowali powyższą metodę. Wciskanie kitu naiwniakom to sztuka stosunkowo łatwa, jeśli nie ma się skrupułów. To naprawdę działa. Chociaż ci, którzy myślą, że są myśliwymi w rzeczywistości najczęściej bywają zwierzyną.

Reklamy

 

Małgorzata Todd  

www.mtodd.pl

Reklamy

 


 

13 odcinek „Lekcji pokera” »

 


 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Sąsiedzi           

 

Występują: Wańka i Fritz.

 

Wańka – Ta Polska to w sumie piękny kraj.

Fritz – Fakt, ale wiele jest jeszcze do zrobienia.

Wańka – Masz na myśli te wszystkie porozkopywane drogi..?

Fritz – To akurat mało ważne. Na razie nie są nam potrzebne. Zrobi się później.

Wańka – Najważniejsze, że Vincent spisał się na medal.

Fritz – U nas byłoby to nie do pomyślenia. 

Wańka – A u nas nie do pomyślenia, żeby mogło być inaczej. Władza, to władza i wszelkie dyspozycje trzeba przyjmować bez szemrania.

Fritz – W rezultacie, tak czy owak, każdy Polak rodzi się z sześćdziesięciotysięcznym długiem do spłacenia.

Wańka – Może dlatego tak niechętnie się rodzą.

Fritz – I chętnie emigrują. System oświaty też mają już taki, jakiego pragnął dla nich nasz Führer.

Wańka – Dokładnie. Nowy polski magister kwalifikuje się jedynie na zmywak.

Fritz – Dzięki temu mamy zapewnioną tanią, niewykwalifikowaną siłę roboczą w całej Europie. 

Wańka – I coraz więcej nieruchomości do wykupienia za bezcen. Aż dziw bierze ile kitu dają sobie wcisnąć.

Fritz – Fakt, kupią każdą bzdurę. Ale tak na wszelki wypadek dobrze, że szef MSW postraszył ich resocjalizacją.

Wańka – Nasza szkoła. A zastanawialiście się jak uczcimy siedemdziesiątą piątą rocznicą paktu Ribbentrop – Mołotow?

Fritz – To już za rok. Trzeba się będzie sprężyć, żeby ich ostatecznie znad tej Wisły wykurzyć.

Wańka – Myślisz, że tym razem granica będzie na Wiśle?

Fritz – Trudno powiedzieć, ale to bardzo dobry pomysł. W ten sposób podzieli się nie tylko Warszawę, ale i Kraków, i oczywiście Trójmiasto.

Wańka – Zostaniemy wreszcie prawdziwymi sąsiadami!  

 

KURTYNA