Zapraszamy do lektury przedświątecznego wywiadu z legendarnym piłkarzem Unii Hrubieszów – Zbigniewem Lebiedowiczem. Wywiad przeprowadził Krzysztof Jóźwik.
Krzysztof Jóźwik: Co w chwili obecnej porabia Zbigniew Lebiedowicz? Zapewne już przygotowuje się do świąt.
Zbigniew Lebiedowicz: Jak najbardziej. Wiadomo, że są to jedne z najważniejszych świąt, które spędzę w gronie rodzinnym. Będzie to też czas na odpoczynek spotkanie się z bliskimi.
K.J.: Śledzi pan losy Unii Hrubieszów?
Z.L.: Oczywiście, że tak. Jako zawodnik, który grał prawie 20 lat w barwach Unii staram się być na każdy meczu, śledzę z uwagą wydarzenia. Jeśli jednak nie ma mnie na jakimś meczu to zadecydowały tutaj przyczyny losowe.
K.J.: Gdyby porównać futbol za czasów, kiedy pan grał do obecnego – czy dużo się zmieniło?
Z.L.: Kiedyś jak graliśmy to nie było takiej rozrywki jak teraz komputery czy telewizja. Więcej i telewizji nie było. Graliśmy skromnie czasem butów brakowało czy piłek, wtedy też nie mięliśmy jeszcze szatni. Przykładowo, kiedy była zima to w okresie przygotowawczym przy rzece Huczwa robiliśmy sobie przerwę, gdzie można było sobie dresy wyprać i buty umyć. Wiadomo, że zima to śnieg, deszcz ze śniegiem, błoto nie mając ciepłej wody musieliśmy temu podołać.
Więcej na
mksunia.futbolowo.pl >>
Hrubieszow 2008-12-29