Żołnierze służący w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie rozpoczęli akcję zbiórki środków pieniężnych na rzecz chorego dziesięcioletniego chłopca z Polski- Rafała Ciężczaka. Zbiórka trwać będzie od 27 lutego do 6 marca w bazie Ghazni, pod hasłem „Żołnierze nie pytają, żołnierze działają”. Pomóżmy Rafałowi”.
Niezwykła i wzruszająca historia Rafała została przedstawiona w styczniowym programie „Sprawa dla reportera” w TVP, którego obejrzenie stało się inspiracją do organizacji zbiórki i akcji pomocy. Akcja jest odpowiedzią na prośbę o pomoc, z jaką zwrócił się Rafał i jego mama do ludzi dobrej woli. Pomysłodawcami przeprowadzenia akcji pomocy dla Rafała wśród żołnierzy polskiego kontyngentu są trzy osoby: pracownik wojska Iwona Twardowska, kpt. Tomasz Wachowiak oraz kpt. Kamil Gralak, który jest równocześnie szefem sztabu akcji. Oni zarazili ideą pozostałych żołnierzy i pracowników cywilnych z bazy Ghazni. W tej chwili sztab liczy 12 osób, ale chętnych do pomocy Rafałowi jest znacznie więcej.
Podczas akcji przez cały tydzień będzie można ofiarować datki do wystawionej skarbony w żołnierskiej stołówce, w porze posiłków oraz w kaplicy podczas niedzielnych mszy św. Jednocześnie w różnych miejscach bazy zostały wywieszone plakaty i ulotki, również w języku angielskim, informujące o historii Rafała i o organizowanej akcji charytatywnej.
Finał akcji odbędzie się w niedzielę 6 marca, kiedy to zorganizowany zostanie festyn, z którego dochód również zasili konto bankowe Rafała. Podczas festynu przewidziano pokazy i konkursy sportowe, będzie również żołnierska grochówka i wiele różnych niespodzianek a wszystko przy dźwiękach muzyki.
Wszystkie zgromadzone środki finansowe po dokładnym zliczeniu trafią do Rafała na konto:
Getinbank 37156011952303220799690001.
***
Historia Rafała
Rafał Ciężczak ma 10 lat. Urodził się z licznymi wrodzonymi wadami nóg, bioder oraz bez rąk. Lekarze oceniali, iż nie powinien zrobić nawet jednego samodzielnego kroku. Dotychczas przeszedł osiem poważnych operacji. W trakcie jednej z nich jego serce zatrzymało się i lekarze musieli walczyć o Jego życie. Jednakże jego leczenie trwa nadal i czeka go jeszcze wiele bolesnych i skomplikowanych zabiegów (operacje biodra, prostowanie kręgosłupa, wydłużenie lewej nogi, a jak będzie miał szczęście to również przeszczep rąk). W trakcie leczenia nie chce przyjmować środków przeciwbólowych. Jak mówi: „Lepiej powalczyć z bólem no bo potem będziesz taki mocny”.
Rafał mieszka z mamą Wiesławą w małej miejscowości Liski w powiecie hrubieszowskim. Mama wychowuje Go samotnie. Rafał jest pogodnym i bardzo mądrym chłopcem. Ma wielu kolegów i troje przyjaciół. Jego ulubionym zajęciem jest wchodzenie na wysokie górki. „Uwielbiam wchodzić na górki. Dla przyjemności. Lubię ryzyko można powiedzieć.”
Mama nie ma samochodu. Zawsze jak trzeba gdzieś pojechać to musi prosić o pomoc. Do odległej o 3km szkoły nosiła Rafała na plecach. Chłopiec wiele czynności wykonuje stopami. W domu nie ma łazienki, ubikacji ani bieżącej wody.
Rafał ma dwa marzenia: chce mieć w domu łazienkę oraz być pełnosprawnym, aby móc wszędzie wchodzić. „Chciałbym mieć łazienkę, żeby był prysznic, wanna i prysznic był trochę duży i było w nim jeszcze rozkładane siedzenie żebym mógł siąść i prysznicem się polewać”.
Rafał nie załamuje się. Jego wewnętrzna siła pozwala mu na to, aby patrzeć na świat w jasnych kolorach. Pociesza swoją mamę mówiąc: „Mamo, ja sobie dam radę. Wiele przeszedłem to i wiele przejdę”.
***
Tekst i foto: kpt. Artur Pinkowski