Uprzejmie proszę o zamieszczenie mojego listu na Pana portalu. Uważam, że krytyka i walka wyborcza ma swoje granice. W związku z tym, że na portalu różne osoby wypisują fakty, które mnie poniżają w oczach opinii publicznej, a szkodzą także Panu Doleckiemu, postanowiłem publicznie zabrać głos. Wiem, że wywoła to dalszą falę komentarzy, jednak uważam, że nie można chować głowy w piach.
Z poważaniem:
Marek Bartkowiak
***
Szanowni Mieszkańcy Hrubieszowa!
Serdecznie dziękuję, za zaufanie i oddane na moją osobę głosy, które przyczyniły się do uzyskania przez nasz KWW „Odpowiedzialny Samorząd” dwóch mandatów do Rady powiatu. Jednocześnie chciałbym się w kilku zdaniach odnieść do fali krytyki, a szczególnie oszczerstw, jakie padają pod moim adresem.
Nie rozumiem, dlaczego walka wyborcza zeszła do rynsztoka. Rozumiem, że można źle oceniać moją pracę lub moją osobę, ale na obrażanie mnie i nazywanie łapówkarzem, leniem, łobuzem, osobą nadużywająca władzy, przytaczanie nieprawdziwych faktów, nazywanie donosicielem UB to już za dużo.
Za nawową jednego z internatów skierowałem w dniu dzisiejszym sprawę do Prokuratury za pośrednictwem Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie w celu ustalenia nazwisk osób, kryjących się pod pseudonimami. Pomoże mi to, jako osobie publicznej, w skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego.
Uważam, że w ciągu ponad 35 – niej pracy zawodowej nigdy nie byłem wyrzucony lub zwolniony dyscyplinarnie. Jedynie kilkakrotnie z powodów politycznych musiałem zmieniać pracę. Pomimo tego zawsze chodziłem z podniesiona głową i nie miałem urazu z tego powodu. Nigdy przeciwko mnie nie toczyło się żadne postępowanie sądowe lub dyscyplinarne. Mieszkańcy miasta mają prawo różnie oceniać moją pracę, ale na obrzucanie mnie „błotem” to sobie nie pozwolę. Nigdy źle nie potraktowałem żadnego interesanta, wykorzystywałem swoją wiedzę, doświadczenie i znajomości dla dobra Hrubieszowa. Poważnie traktowałem inwestorów i osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Jestem przekonany, że wiele dobrego zostało zrobione w ciągu tych czterech lat, choć nie wszystko udało się zrealizować. Mieliśmy, może za ambitne plany i dlatego nie wszystko wyszło.
Warto pamiętać, że środki unijne pomimo hucznych zapowiedzi zostały uruchomione dopiero w 2009 roku i dla wszystkich chętnych ich nie wystarczyło, a więc wiele rzeczy było od nas niezależnych.
Nie chcę w tym liście wymieniać sukcesów i porażek, ale jedno chcę zadeklarować za radą niektórych internatów, że jeżeli moja osoba jest powodem porażki Pana Doleckiego, to w tym momencie chcę jego przeprosić.
Proszę jednak o rozwagę podczas drugiej tury głosowania i zauważenie faktu, że wciągu czterech lat trudno jest wszystkie zapóźnienia nadrobić. Nie chcę oceniać drugiego kandydata, ale fakt jest taki, ze dyrektorem był osiem lat. Czy musimy zawsze niweczyć dobre rzeczy, które się zaczęły? Dlaczego w gminie Hrubieszów wybierany jest człowiek na kolejna kadencję, a z którym w ostatniej kadencji bardzo dobrze organizowało się wspólne przedsięwzięcia. Warto o tym w dniu wyborów pamiętać.
Nie zostałem burmistrzem tylko dla posady, jednak myślałem, że swoją ciężką może nie widoczną pracą spłacałem dane mi zaufanie. Rzeczywistość jednak jest inna, chociaż mam nadzieję, fala krytyki pochodzi od nielicznych osób.
Kończąc, myślę, że moja postawa przyczyni się od tego, że niektóre osoby zastanowią się przed dodaniem wpisu w ramach komentarza. Jestem przekonany, że organom ścigania uda się ustalić sprawców przestępstwa, wtedy nikt więcej nie będzie czuł się bezpiecznie pod fasadą anonimowości. Udało się Maryli Rodowicz i innym osobom, na pewno uda mi się także.
Marek Bartkowiak