Wojciech od urodzenia zmaga się z chorobami neurologicznymi. Syn ma duże problemy z samodzielnym poruszaniem się, dlatego przez całe życie się nim opiekuję. Zawsze staraliśmy się radzić sobie jak najlepiej, jednak z każdym dniem sytuacja jest coraz trudniejsza…
Mój syn nie jest w stanie samodzielnie wykonać wielu codziennych czynności. Muszę pomagać mu przy ubieraniu, myciu czy jedzeniu. Ze względu na swoje schorzenie Wojciech musiał też przejść kilka różnych operacji. Po każdej z nich potrzebował jeszcze intensywniejszej opieki!
Niestety, wieloletnie podnoszenie syna odcisnęło piętno również na moim zdrowiu… Z każdym dniem pogłębiają się moje problemy z kręgosłupem i sama zaczęłam potrzebować leczenia. Boję się, że nadejdzie moment, w którym nie będę już w stanie dłużej pomagać synowi…
Staram się zapewniać Wojciechowi wszystko, czego potrzebuje. Zajęcia rehabilitacyjne tylko nieznacznie poprawiają jego sprawność, dlatego jedyną nadzieją na ułatwienie naszej codzienności jest podnośnik sufitowy. Znacznie odciążyłby mój kręgosłup, dzięki czemu mogłabym nadal opiekować się synem.
Podnośnik jest niestety bardzo drogi. Sama nie dam rady uzbierać tak ogromnej kwoty… Z roku na rok jestem coraz starsza i mam coraz mniej siły, by opiekować się Wojciechem. Nie chcę, by syn stał się przykuty do łóżka bo nie będę w stanie go podnieść! Z całego serca proszę, pomóżcie mi w walce o lepszą codzienność!
Ewa, mama Wojciecha
Zobacz też:
Hrubieszowianin Jan Śmietanka czwarty w świecie! [ZDJĘCIA]
Chcesz podzielić się informacjami z Hrubieszowa i powiatu hrubieszowskiego z Czytelnikami lubiehrubie? Prześlij info i zdjęcia na adres lubiehrubie@gmail.com
info i fot. nadesłane, źródło: siepomaga.pl