Kierowca seata ujął 57-latka, który kierując mazdą w drodze do sklepu wylądował w rowie. Okazało się, że miał blisko 2,5 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend, na terenie gminy Hrubieszów.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 33-letni kierowca seata zauważył jadącą przed nim „zygzakiem” mazdę, co mogło wskazywać, że kierujący znajduje się pod działaniem alkoholu. Auto skręciło do pobliskiego sklepu, ale nie zmieściło się we wjeździe i wylądowało w przydrożnym rowie.
Widząc to, 33-letni kierowca seata, podróżujący z rodziną, zatrzymał się i podbiegł do pojazdu zobaczyć, co się stało. Ponieważ od kierowcy mazdy wyczuł woń alkoholu, zabrał mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę, a na miejsce wezwał policję.
Po zbadaniu stanu trzeźwości 57-letniego kierowcy mazdy okazało się, że ma blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariuszom oświadczył, że wypił kilka piw i właśnie jechał do sklepu po papierosy.
Teraz 57-letni mieszkaniec gminy Hrubieszów odpowie przed sądem.
źródło: KPP Hrubieszów / EK