22 lutego zwróciłam się z prośbą do urzędów, elektryków i strażaków, o pomoc w postawieniu nowego słupa z gniazdem dla bocianów w miejscowości Kolonia Podhorce.
Czas goni i dotychczas nie udało się nic załatwić, dzwoniłam do Cukrowni Werbkowice i chcieli pomóc, ale nie mają takiego sprzętu.
Zadzwoniłam do PGE Dystrybucja w Tomaszowie Lubelskim, rozmawiałam z zastępcą Dyrektora, który zadeklarował pomoc w uzyskaniu starego słupa, ale trzeba się skontaktować z PGE w Hrubieszowie.
Tymczasem elektrycy z PGE w Hrubieszowie już od kilku dni nie odbierają ode mnie telefonu, znają mój numer, bo się wyświetla – dzwoniłam już 15 razy i cisza.
Gmina Werbkowice zadeklarowała pomoc w załatwieniu transportu, no ale nie ma słupa…
Jeszcze raz zwracam się do wszystkich ludzi, którzy mogą w tym problemie pomóc, bociany już są bardzo bardzo blisko i jeżeli nie będą miały tego gniazda, to odlecą na zawsze.
O pomoc zwraca się cała rodzina pana Janusza z Kolonii Podhorce – bociany, które rozgościły się na tym gnieździe już od 50 lat, są dla nich sąsiedztwem bezcennym. Są gotowi zapłacić za słup i inne usługi, oby tylko zatrzymać te bociany obok ich miejsca zamieszkania. Sami nie dadzą rady tego załatwić, kosz na gniazdo jest z odzysku.
Bociany posiadają jakąś szczególną moc i siłę. Kiedyś płynący na statku Juliusz Słowacki, kiedy zobaczył sznur bocianów, to z tęsknoty za Polską napisał hymn „Smutno mi Boże”. Tak samo za bocianami z sąsiedztwa, tęskni rodzina pana Janusza z Koloni Podhorce.
Danuta Muzyczka
P.S. Może u kogoś na podwórku leży niepotrzebny słup lub u sąsiada? Bardzo prosimy o pomoc!
Zobacz też:
POWIAT – Szczęśliwy ten dom, gdzie w sąsiedztwie boćki są…