Jan Musolf, opozycjonista z czasów PRL, stawił się dziś w komisariacie w Werbkowicach, w związku z ubiegłorocznymi protestami w obronie Prezesa Sądu Najwyższego.
Jan Musolf, opozycjonista z czasów PRL, stawił się w poniedziałek na komisariacie w Werbkowicach, w związku z ubiegłorocznymi protestami w Warszawie, w obronie Prezesa Sądu Najwyższego – Małgorzaty Gersdorf. Czynności, w związku z popełnieniem wykroczenia zleciła policja warszawska.
– Zostałem wezwany na okoliczność sprawcy wykroczenia z tytułu art. 90 i 65 KW, w tym wypadku za palenie świeczek przed Sądem Najwyższym w Warszawie w 2018 roku – oświadczył Jan Musolf po opuszczeniu komisariatu. – Zarzuty zrozumialem. Jestem niewinny. Na tym etapie postępowania skorzystałem z prawa odmowy składania wyjaśnień.
„Wezwanie na przesłuchanie w tej sprawie przywołuje najgorsze wspomnienia czasów słusznie minionych” – twierdzi posłanka Joanna Mucha, która interweniowała w tej sprawie u Komendanta Głównego Policji i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Więcej na ten temat:
(tekst i zdjecia: uczestnicy)
Zobacz też:
POWIAT – Werbkowice: Oddali hołd prezydentowi Gdańska
POWIAT – Hrubieszow.TV: Wizyta Lecha Wałęsy w Werbkowicach
POWIAT – Noblista i były prezydent Lech Wałęsa gościł w Werbkowicach!