Prawie 50 bezrobotnych mieszkańców gminy Mircze znalazło miejsce na stażach, przy pracach interwencyjnych, robotach publicznych i pracach społecznie użytecznych, organizowanych przez miejscowy samorząd. Po ich zakończeniu kilkanaście z tych osób ma szanse na kilkumiesięczne umowy.
Zastępca wójta Sławomir Marciniuk zastrzega, że nie chodzi o umowy o pracę na czas nieokreślony, ale i tak mieszkańcy zainteresowani tą formą wsparcia chętnie z niej korzystają.
– Oferowane przez nas staże, roboty publiczne czy prace interwencyjne dają niejako podwójną korzyść. Po pierwsze to reintegracja zawodowa, ponieważ osoby uczestniczące w tych pracach mają zajęcie i wynagrodzenie, a po drugie pracują na rzecz lokalnej społeczności, ponieważ są to przeważnie prace biurowe czy porządkowe, wykonywane w urzędzie albo na terenach, należących do samorządu – mówi Sławomir Marciniuk.
Pieniądze na wynagrodzenia pochodzą z funduszu pracy, którym dysponuje Powiatowy Urząd Pracy w Hrubieszowie, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a także projektów unijnych, przeznaczonych na aktywizację bezrobotnych, oraz z budżetu gminy. Osoby, które po okresie subsydiowanych z tych źródeł wynagrodzeń, podpiszą umowy zlecenia z gminą będą w całości wynagradzane przez samorząd.
Na razie na stażach, przy pracach interwencyjnych, robotach publicznych i pracach społecznie użytecznych, zajęcie ma 46 osób, ale w drugiej połowie roku liczba ta może się zwiększyć. To zależy od możliwości finansowych mireckiego samorządu i efektów współpracy z PUP w Hrubieszowie.
źróło: ias24.eu, UG Mircze