W czwartek 5 listopada 2015 roku, w Cichobórzu w Gminie Hrubieszów miała miejsce uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy na grobie Żydów, którzy zginęli podczas dramatycznego „Marszu śmierci” w grudniu 1939 roku w tych okolicach.
W uroczystościach udział wzięli:
– Naczelny Rabin Polski Michael Joseph Schudrich,
– Biskup Pomocniczy Archidiecezji Lubelskiej Mieczysław Cisło,
– Wójt Gminy Hrubieszów Jan Mołodecki,
– młodzież z okolicznych szkół,
– mieszkańcy Cichobórza.
Niżej przytaczam fragment z książki „Cmentarze Kryłowa i Okolic” dotyczący okoliczności pochówku Żydów w tej mogile:
„W grudniu 1939 roku Niemcy zgromadzili na jednym z placów w Chełmie około dwóch tysięcy Żydów. Po zabraniu kosztowności uformowali kolumnę i poprowadzili wszystkich w kierunku Hrubieszowa. Po drodze wielu z nich zginęło z rąk niemieckich.
W Hrubieszowie do grupy dołączono hrubieszowskich Żydów i popędzono wszystkich do Sokala, gdzie na Bugu znajdowała się granica między okupującymi nasz kraj Niemcami i ZSRR. Trasa prowadziła przez Cichobórz i Małków. Ciała zabitych po drodze Żydów leżały wzdłuż „marszu śmierci”. Po przejściu kolumny ówczesny sołtys Cichobórza Pan Łukasiewicz wraz z mieszkańcami zwieźli pomordowanych do wspólnej mogiły.
O wydarzeniach tych możemy przeczytać na stronie Fundacji Pamięć Która Trwa
„W dniu 1 grudnia 1939 r. Dawid Lorber wraz z około dwoma tysiącami mężczyzn żydowskich został przez Niemców zmuszony do stawienia się na głównym placu w Chełmie. Po zabraniu im wszelkich wartościowych rzeczy hitlerowcy rozkazali maszerować w kierunku Hrubieszowa oddalonego o ponad 50 km od Chełma, sami zaś jechali autami i motocyklami. Droga była bardzo błotnista, padał deszcz. Zakazano Żydom oglądać się do tyłu i na boki, każdego, kto był osłabiony i nie mógł maszerować zabijano. Po drodze wielu mężczyzn i młodzieży zostało zamordowanych, inni umarli z wycieńczenia. Nie mogli pojąć przyczyn i ogromu tej zbrodni. W Hrubieszowie dołączono do Marszu kolejnych Żydów i pognano w kierunku Sokala do Strefy Sowieckiej. Podczas Marszu Śmierci zginęło ponad 1000 Żydów, Dawid Lorber cudem ocalał.”
O tym, co działo się w Cichobórzu w czasie marszu dowiadujemy się ze stron Ośrodka Brama Grodzka w Lublinie. W zbiorach TeatrNN znajduje się relacja mieszkańca Małkowa Pana Stanisława Wygachiewicza, której wysłuchał w 2004 roku M. Kwiatkowski.
Oto fragment:
Ich doprowadzili najpierw do Cichoburza, tu, gdzie jest plac na łąkach, a jak prowadzili, to środkiem drogi – padnij, powstań, padnij w tył, powstań, te chałaty, ta odzież to ważyła sto kilo na nich – nabrało się tego błota. Nocleg w Cichoborzu, setka, dziesięciu tędy, dziesięciu tędy i dziesięć warstw – jeden na drugim [kazali im się ułożyć]. Nocleg. Do północy. Ten domarza na wierzchu, tamtemu oczy wyłażą, bo jak dziewięciu trzyma na plecach. O północy – zmiana warty – górna warstwa – na dół, tamta z dołu – na wierzch. No i później ich tu prowadzili.”
Pamiątkową tablicę ufundowała Fundacja Pamięć Która Trwa. Mogiła przed dalszą erozją została zabezpieczona głazami a teren wokół utwardzono.
Zdjęcia: Niziński Zbigniew – Prezes Fundacji Pamięć Która Trwa
Opis: Henryk Żurawski
Opracował – mak