W dniach 14-15 czerwca w Wólce Poturzyńskiej odbyła się ekshumacja prowadzona przez Centralę i lubelski Oddział IPN.
Na skraju lasu za kapliczką św. Antoniego miało być pochowanych co najmniej trzech funkcjonariuszy Policji Państwowej zamordowanych przez Sowietów we wrześniu 1939 roku.
Naszym celem było ich godne pochowanie na cmentarzu wojennym i o ile to możliwe: ustalenie tożsamości oraz okoliczności śmierci. Spodziewaliśmy się, że część przekazów na temat pochówku potwierdzi się.
Zwłoki pogrzebane przez gajowego mogły znajdować się w obrębie trzech starych sosen. Na jednej z nich zawieszono kiedyś żeliwny krzyż, być może pochodzący ze starej kapiczki. Przeszukaliśmy wszystkie miejsca na wyznaczonej działce, o których mówili ludzie.
Szczątki znajdowały się jednak w obrębie ogrodzonej mogiły z krzyżem. Ich układ wskazywał, że zostały do dołu wrzucone pośpiesznie, bezładnie, jedne na drugich, po czym płytko zakopane. Plotka o tym, że ktoś je potajemnie ekshumował w latach 50. potwierdziła się.
Znaleźliśmy szkielety co najmniej dwóch mężczyzn, niekompletne, bez czaszek. Przy nich polskie guziki mundurowe, fragmenty granatowej tkaniny, różne elementy wyposażenia, ubioru, przedmioty codziennego użytku.
Niestety nie odnaleźliśmy nic, co mogłoby nam pomóc w identyfikacji imiennej pochowanych osób. Bezsprzecznie najcenniejszym znaleziskiem był fragment naramiennika starszego posterunkowego z arabską cyfrą 3, co wskazuje na pochodzenie policjanta z okręgu kieleckiego. Szczątki pochowaliśmy na tzw. cmentarzu Hallerczyków w Dołhobyczowie.
Jeśli nie odnajdziemy grobu, w którym pochowano zwłoki ekshumowane w l. 50., IPN sfinansuje w tym miejscu wykonanie nagrobka. Część przedmiotów znalezionych przy policjantach przekazaliśmy do Muzeum im. ks. S. Staszica w Hrubieszowie.
Tekst i zdjęcia dr Mariusz Sawa (IPN Lublin)