Jak informuje Wirtualna Polska, mieszkańcy Zosina walczą z Ukraińcami, którzy w oczekiwaniu na przekroczenie granicy załatwiają potrzeby fizjologiczne na działkach mieszkańców.
Reklamy
– Żona zabrania mi okna otwierać. Siedzimy w zaduchu, bo jak się wyjdzie na dwór, to smród taki, że szczypie w oczy. – mówi Wirtualnej Polsce jeden z mieszkańców Zosina.
Więcej na wp.pl:
Reklamy
źródło: wiadomosci.wp.pl
Reklamy
Zobacz też:
POWIAT – Zosin: Brudne toalety, o które nikt nie dba