Przemyt ponad 54 kg bardzo rzadkiego pierwiastka o nazwie gal udaremnili funkcjonariusze Służby Celnej z przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku.
Kontrolujący osobowe renault na litewskich numerach rejestracyjnych celnicy natrafili na skrytkę pod podwoziem, w której ukryte były jakieś pojemniki. Po ich wydostaniu okazało się, że są to plastikowe butelki z nietypową metaliczną zawartością.
Poproszona o wyjaśnienia właścicielka pojazdu zdradziła, że w butelkach jest gal – rzadki metal nie występujący w czystej postaci w przyrodzie, ale możliwy do uzyskania w procesie przemysłowym, który topi się już w temperaturze 30 stopni Celsjusza. Pierwiastek ten Ukrainka miała kupić od nieznanych osób na Ukrainie, z zamiarem sprzedaży na terytorium Unii Europejskiej.
Gal nie ma znaczenia biologicznego, nie wykazuje też właściwości toksycznych. Wykorzystywany jest m.in. w przemyśle elektronicznym do produkcji półprzewodników i tranzystorów, do produkcji termometrów oraz jako katalizator w produkcji wodoru z wody.
Z internetowych ofert wynika, że cena galu może wynosić nawet 25 złotych za 1 gram.
Ukrainka usłyszała już zarzut przemytu towaru na terytorium Unii Europejskiej. Na poczet grożącej kobiecie kary funkcjonariusze celni zabezpieczyli 7 tys. zł.
Do zdarzenia doszło w środę (07.01.), ale z uwagi na prowadzone czynności sprawdzające dopiero teraz możliwe było podanie informacji o zatrzymaniu pierwiastka.
źródło i fot. SCRP