Aż dwa samochody w ciągu jednego dnia stracił za przemyt papierosów 32-latek
z Ukrainy. Innemu ukraińskiemu kierowcy z powodu przemytu funkcjonariusze celno-skarbowi skonfiskowali autobus.
O niemałej stracie może mówić 32-letni obywatel Ukrainy, który przekraczał przejście graniczne w Hrebennem. W peugeocie, którym mężczyzna wjeżdżał do naszego kraju funkcjonariusze celno-skarbowi znaleźli ponad 1,4 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Licząca niemal 1,5 tys. paczek tytoniowa kontrabanda ukryta była też w drugim należącym do 32-latka peugeocie, za kierownicą którego siedziała jego 29-letnia znajoma. W jednym i drugim samochodzie papierosy schowane były w przerobionych progach i ściankach samochodu.
32-latek przyznał się do winy. Funkcjonariusze postawili mu zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego, zatrzymali też oba auta oraz warte blisko 40 tys. zł wyroby akcyzowe. Na poczet przyszłej kary mężczyzna wpłacił 1,7 tys. zł. Sprawę prowadzi Delegatura Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Zamościu.
Z kolei wartą niemal 60 tys. zł tytoniową kontrabandę przechwycili funkcjonariusze celno-skarbowi z przejścia granicznego w Dorohusku. Kontrolujący ukraiński autobus relacji Łuck-Radom stróże prawa dostrzegli skrytkę w zbiorniku na paliwo. Wydobycie stamtąd nielegalnego towaru nie było łatwe i wymagało m.in. wymontowania autokarowej lodówki. Mimo wszystko trud się opłacił, bo zbiorniku paliwa było ponad 4,3 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Kierujący autobusem 34-latek przyznał się do próby przemytu, ale nie do ujawnionych papierosów. Mężczyzna wyjaśnił, że nielegalny towar należy do jego znajomego. On chcąc zarobić zobowiązał się jedynie dostarczyć kontrabandę do Radomia. Obywatel Ukrainy usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Stracił też papierosy oraz wykorzystany do ich przemytu autobus. Postepowanie w tej sprawie prowadzi Delegatura Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Lublinie.
źródło i fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie