Policjanci z ryckiej komendy poszukują oszusta, który wyłudził od 75-letniej kobiety 4 tysiące złotych. Usiłował także wyłudzić pieniądze od 78-latki . Mężczyzna podając się za członka ich rodzin twierdził, że potrzebuje 23 tysięcy złotych na wypłatę odszkodowania za spowodowany wypadek drogowy.
4 tysiące złotych straciła mieszkanka Ryk, która padła ofiarą oszusta działającego metodą „na wnuczka”. Wczoraj mężczyzna zadzwonił do 75–letniej kobiety podając się za członka jej rodziny i prosił o 23 tysięcy złotych. Pieniądze miały być przeznaczone na wypłatę odszkodowania za spowodowany wypadek drogowy. Kobieta nie miała takiej gotówki, posiadała jedynie 4 tys. złotych. Telefonicznie uzgodnili, że po pieniądze zgłosi się jego znajomy. Po kilku godzinach 75-latka skontaktowała się z rodziną i wtedy okazało się, że padła ofiarą oszustwa.
Policjanci ustalili rysopis mężczyzny, który podawał się za znajomego i odebrał pieniądze. Wiek około 40-50 lat, wzrost około 180cm, średniej budowa ciała, włosy krótkie, jasne. Ubrany był w kurtkę koloru czarnego.
Telefon od oszusta odebrała także 78-letnia mieszkanka Ryk. Mężczyzna podający się za syna, który uległ rzekomemu wypadkowi, potrzebował pieniędzy na leczenie. Czujna kobieta sama oddzwoniła do syna. Wtedy okazało się, że została oszukana.
Policjanci po raz kolejny apelują o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi! Oszuści na swoje ofiary najczęściej wybierają osoby starsze i samotnie zamieszkujące. Bazują na ich naiwności i dobrym sercu. Aby nie stać się ofiarą tego typu przestępstwa pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych. Apelujemy również do wszystkich, którzy mieszkają w sąsiedztwie starszych, samotnych ludzi, bądź mają takie osoby w rodzinie! Uprzedźmy je o sposobach jakimi posługują się oszuści chcący wyłudzić jak największą ilość pieniędzy.
źródło: KWP Lublin (J.W)