36 letni mieszkaniec Lublina odebrał syna z przedszkola, a w drodze powrotnej zasnął w autobusie. Pozostawiony bez opieki, chory 6 latek wysiadł na jednym z przystanków. Dzieckiem zainteresowała się pracownica jednego ze sklepów przy ul. Gospodarczej w Lublinie. Kobieta poinformowała Policję i wraz z chłopcem czekała na przyjazd funkcjonariuszy. 6 latek oddany został pod opiekę matki. 36 letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, w chwili zdarzenia był pijany. Miał blisko 2, 5 promila alkoholu.
Wczoraj około godz. 17: 00 policjanci z VI komisariatu Policji otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 6 letniego dziecka. Z relacji matki chłopca wynikało, że syn został odebrany z przedszkola przez ojca. W drodze powrotnej do domu nietrzeźwy opiekun zasnął w autobusie, a chłopiec wykorzystując jego nieuwagę wysiadł na jednym z przystanków.
Policjanci wraz z matką przeszukiwali okolicę, w tym samym czasie na komisariat zgłosił się 36 letni mężczyzna, który chciał zgłosić zawiadomienie o zaginięciu dziecka. Wydawało mu się, że chłopiec wysiadł z autobusu w okolicach ulicy Chemicznej. Mężczyzna przebadany został na zawartość alkoholu, miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
Kilkanaście minut później policjanci otrzymali informację o odnalezieniu chłopca. Dzieckiem zainteresowała się 27 letni kobieta, pracownica jednego ze sklepów. Jak ustalili policjanci około godz. 17: 00 do sklepu przy ul. Gospodarczej wbiegł mały chłopiec. Dziecko było nadpobudliwe, biegało po sklepie, trzaskało drzwiami. Gdy ponownie wybiegł na ulicę kobieta poszła za nim. Gdy maluch zauważył podjeżdżający do zatoki autobus pobiegł w jego stronę. Ekspedientka bała się , że może stać mu się krzywda, chwyciła go za rękę i o zdarzeniu poinformowała Policję.
Dziecko oddane zostało pod opiekę matki. Nietrzeźwy tata trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna odpowiadał będzie za narażenia syna na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KWP Lublin (R.L.R.)