Policjanci, widząc wydobywające się kłęby dymu z samochodu stojącego pod drewnianą wiatą ruszyli z pomocą. Przystąpili do gaszenia i powiadomili o pożarze domowników.
Niecodzienną interwencję przeprowadzili policjanci z komisariatu w Dorohusku.
Patrolując w ostatnią sobotę teren jednej z miejscowości, zwrócili uwagę na kłęby dymu wydobywające się z samochodu stojącego pod drewnianą wiatą garażową.
– Widząc zagrożenie szybko ruszyli z pomocą. Przystąpili do gaszenia ognia zawiadamiając o pożarze domowników. Liczyła się każda chwila, gdyż zagrożone były sąsiednie budynki gospodarcze.
Czytaj: Śmiertelny wypadek na DK12 koło Chełma [ZDJĘCIA]
Przy pomocy ciągnika wyciągnięty został na zewnątrz płonący pojazd, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia. W tym czasie na miejsce dotarli strażacy, którzy ugasili płonące auto.
Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Jak się okazało w samochodzie znajdowały się elektronarzędzia, które mogły przyczynić się do powstania pożaru. Wstępnie wykluczony został udział osób trzecich – informuje komisarz Ewa Czyż z chełmskiej komendy Policji.
Zobacz: Będzie rozbudowa DK74 między Hrubieszowem a Zosinem
– Funkcjonariusze w swojej codziennej służbie spotykają się z wieloma niespodziewanymi sytuacjami, w których niosą pomoc potrzebującym. Tak było właśnie w tym przypadku, a taka postawa policjantów potwierdza cel naszej służby, aby „pomagać i chronić” – dodaje kom. Ewa Czyż.
Zobacz też:
Pola – pierwsze dziecko urodzone w SP ZOZ w Hrubieszowie w 2024 roku
źródło i fot. KMP w Chełmie