Policjanci w ostatniej chwili odnaleźli nad brzegiem stawu zaginioną 20-latkę. Dziewczyna w nocy wyszła z domu w samej koszuli nocnej, bez butów, zostawiając małe dziecko.
Do zdarzenia doszło dziś rano.
Do dyżurnego opolskiej komendy zgłosił się zaniepokojony partner kobiety, który powiadomił o zaginięciu swojej 20-letniej dziewczyny. Mężczyzna mówił, że życiu kobiety może zagrażać niebezpieczeństwo, gdyż nie ma z nią kontaktu. Wyszła z domu, prawdopodobnie w nocy, w samej koszuli nocnej, bez butów, zostawiając w domu małe dziecko.
W poszukiwania natychmiast zaangażowano opolskich policjantów.
W ciągu niecałych dwóch godzin od zgłoszenia, dziewczynę przemokniętą i wychłodzoną, nad brzegiem stawu w Opolu Lubelskim znaleźli policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego – mł. asp. Konrad Dzwonnik i sierż. szt. Kamil Potyrało.
Uwagę policjantów zwróciła wydeptana ścieżka w zaroślach w kierunku stawu. Sprawdzając brzeg, w trzcinach zauważyli skuloną młodą kobietę, ubraną w koszulę nocną. Dziewczyna była przytomna. Z uwagi, że była przemoknięta i wychłodzona, policjanci do czasu przybycia zespołu karetki pogotowia udzielili kobiecie pomocy.
(źródło i fot. KPP Opole Lubelskie)